2014.05.13// D. Jędrzejewska
Gwiazdy potrafią przysporzyć producentom i twórcom wielu kłopotów. Są przecież gwiazdami. Miewają fochy, wygórowane oczekiwania, bywają nieznośne, nie dogadują się z ekipą lub mają zupełnie inną wizję odgrywanej przez siebie postaci, niż to zostało napisane w scenariuszu. Co wtedy? Ostatecznym i najbardziej radykalnym rozwiązaniem jest oczywiście zwolnienie niesubordynowanego delikwenta. Historia filmów i seriali udowadnia, że to wcale nierzadki przypadek.
Shannen Doherty, „Beverly Hills 90210”
Shannen Doherty była bardzo niesubordynowaną gwiazdą. Rolę Brendy w serialowym hicie lat 90-tych, czyli „Beverly Hills 90210”, grała przez cztery lata. Po czwartym sezonie została jednak zwolniona z powodu licznych konfliktów z innymi gwiazdami serii, spóźnień i złego zachowania. Swój osobliwy „sposób pracy” kontynuowała także w dalszej karierze. W 1998 roku przyjęła rolę w serialu „Czarodziejki”. Niemal natychmiast pojawiły się doniesienia, że aktorka sprawia sporo problemu. Doherty ponoć była trudna we współpracy, ścierała się zarówno z aktorami, jak i producentami. Została zwolniona po trzecim sezonie. W roku 2008 postanowiono zrealizować restart serialu „Beverly Hills 90210” pt. „90210”. Shannon Doherty została zaproszona do udziału w serii, ale wytrwała tylko cztery odcinki.
Charlie Sheen, „Dwóch i pół”
Charlie Sheen był ogromną gwiazdą popularnego sitcomu pt. „Dwóch i pół”. Widzowie byli w szoku, kiedy postanowiono go zwolnić. Przyczyną był konflikt aktora, a raczej słowna batalia prowadzona w mediach z twórcą serialu, Chuckiem Lorre. Przedstawiciele Warner Bros. wystosowali oświadczenie, w którym poinformowali o zwolnieniu aktora z jego obowiązków. Brzmiało ono: Po długim namyśle postanowiliśmy zwolnić Charliego Sheena z serialu "Dwóch i pół". Decyzja ta wchodzi w życie od zaraz. Jak zareagował Sheen? To bardzo dobra wiadomość. Nigdy już nie będę musiał patrzeć na tego głąba Chucka i paradować w śmiesznych koszulach.
Megan Fox „Transformers”
Wielkim echem obiło się po świecie huczne zwolnienie Megan Fox z serii „Transformers”. Producenta cyklu, Stevena Spielberga, z równowagi wytrącił komentarz aktorki na konferencji prasowej, w którym porównała zachowanie reżysera (Michaela Baya) do Hitlera. Wkrótce potem producenci ogłosili, że Megan zostanie zastąpiona przez 25-letnią brytyjską modelkę Rosie Huntington - Whiteley. Po wyjawieniu tych rewelacji (aktorka utrzymywała przez moment, że odeszła z produkcji z powodu „innych zobowiązań”) Michael Bay powiedział, że sam nie poczuł się urażony wypowiedzią aktorki. Ale za to grający główną rolę męską we wszystkich trzech częściach Shia Le Boeuf skomentował: "Zaczęła p...ć głupoty o naszym kapitanie. A tego się po prostu nie robi".
Taylor Momsen, „Gossip Girl”
Taylor Momsen grała Jenny Humphrey w przebojowym serialu dla nastolatków pt. „Gossip Girl”. W pierwszych trzech sezonach jej postać była częścią głównej obsady, ale w sezonie czwartym jej rola została znacząco zminimalizowana. Taylor pojawiła się tylko w czterech z dwudziestu dwóch odcinków, a potem stała się jedynie cyklicznym charakterem. Zgodnie z poufnymi informacjami rola Momsen została „obcięta” ze względu na "niewiarygodne i nieprzewidywalne zachowanie na planie" młodej aktorki. Ta ponoć nie potrafiła się odpowiednio przygotować do zdjęć, myliła kwestie, podchodziła lekceważąco do swojej pracy.
Ryan Gosling, „Nostalgia anioła”
Film „Nostalgia anioła” trafił na ekrany w grudniu 2009 roku. Nie każdy wie, że pierwotnie rolę Jacka Salmona miał zagrać hollywoodzki ulubieniec kobiet, Ryan Gosling. Niedługo przed rozpoczęciem zdjęć przytył dziesięć kilogramów, bo uważał, że solidna waga bardziej odda charakter jego postaci. Niestety reżyser filmu, Peter Jackson, nie zgodził się na tą przemianę. Na kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć Ryan Gosling został zwolniony, a zastąpił go Mark Wahlberg.
Christian Bale, „American Psycho”
„American Psycho” trafiło na ekrany w 2000 roku. Tuż przed jego realizacją doszło do kilku perturbacji w obsadzie. W pierwszej kolejności rolę obłąkanego seryjnego mordercy powierzono Christianowi Bale’owi. Potem jednak go zwolniono. Nie ujawniono dlaczego. Następnie producenci zaproponowali tę rolę Leonardo DiCaprio, ale gwiazdor „Titanica” miał inne pomysły na jej realizację. DiCaprio chciał stworzyć bardziej humanitarny charakter – nie zgadzając się z producentami, odszedł z produkcji. Potem studio zaangażowało Ewana McGregora, ten jednak był zbyt zajęty. Powrócono więc do pierwotnego pomysły i na nowo zwrócono się do Christiana Bale’a.