2013.03.26// D. Jędrzejewska
Jak się okazuje, to początkowo Will Smith miał zagrać główną rolę w najnowszym filmie Quentina Tarantino pt."Django". Zastąpił go jednak z powodzeniem Jamie Foxx. Teraz gwiazdor "Facetów w czerni" tłumaczy, dlaczego nie przyjął propozycji osobliwego reżysera, który mu jako pierwszemu zaproponował ten występ.
Podczas rozmów dowiedziałem się, że Django nie jest tak naprawdę główną postacią tego filmu, tylko inny gość. Mówiłem Quentinowi: "Muszę być głównym bohaterem. Muszę zabić czarny charakter, Quentin, proszę!". Nie dogadaliśmy się w tej kwestii i zrezygnowałem - powiedział.
Przyznał jednak, że "Django" to naprawdę świetny film. Western w reżyserii Tarantino gościł w polskich kinach w styczniu. Smitha natomiast mogliśmy oglądać ostatnio w trzeciej odsłonie "Facetów w czerni". Już 14 czerwca zadebiutuje kolejna produkcja z jego udziałem, czyli "1000 lat po Ziemi".
Całość została zrealizowana w konwencji postapokaliptycznego science-fiction. Obok Smitha wystąpił tu jego syn - Jaden.