2011.10.20// D. Pęgiel
Vincent van Gogh - XIX-wieczny malarz, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli postimpresjonizmu - nie targnął się na swoje życie, jak do tej pory sądzono. Najprawdopodobniej został zabity. Rewelację tę przedstawiło dwóch naukowców, którzy przez wiele lat prowadzili badania dotyczące prawdziwych przyczyn śmierci holenderskiego artysty.
Vincent van Gogh...
...najprawdopodobniej nie popełnił...
...samobójstwa
Steven Naifeh i Gregory White Smith nie zaprzeczają, iż van Gogh poniósł śmierć z powodu rany postrzałowej. Twierdzą jednak, że nie było to samobójstwo. Ich zdaniem za śmiercią artysty stoi nieumyślne zabójstwo.
Mistrz miał zostać pozbawiony życia przez dwóch nastolatków, którzy niemal każdego dnia pojawiali się na tym samym polu pszenicy we francuskiej miejscowości Auvers-sur-Oise, gdzie malował van Gogh. Zabójczy strzał miał pochodzić z uszkodzonego rewolweru, którym bawili się chłopcy.
Dzieła van Gogha
Eksperci wyjaśniają także, dlaczego Holender po powrocie do karczmy, nie wydał nastolatków – chciał ich uchronić przed poważnymi konsekwencjami. Naukowcy nie wykluczają także, że malarz mógł wcześniej spożywać z nimi alkohol. O tym, że artysta nie targnął się na swoje życie ma świadczyć sposób, w jaki został raniony. Kula, która trafiła w górną część jego jamy brzusznej, weszła w jego ciało z ukosa. Eksperci twierdzą, że w przypadku samobójstwa pocisk wpadłby pod kątem prostym.