2011.12.03// D. Jędrzejewska
Ursus Wehrli to artysta dość specyficzny. „Cierpi” bowiem na pewną przypadłość – ma obsesję na punkcie porządku. Niektórzy powiedzieliby, że w takim razie powinien zgłosić się do terapeuty, tymczasem ten 42-letni Szwajcar przekuwa swoje skłonności na sztukę. Wypowiadając otaczającemu nas chaosowi wojnę, podbija świat.
Porządek u van Gogha
Wehrli zaczął swoje porządki od dzieł sztuki. Pomysł polegał na rozłożeniu na części pierwsze elementów słynnych obrazów, a potem złożeniu ich jeszcze raz „do kupy” – tym razem w nienagannym porządku np. grupując je według kształtu, koloru i wielkości. I tak, słynne „kwadraty” Paula Klee Wehrli poukładał w słupki tej samej barwy, a na obrazie przedstawiającym pokój van Gogha pochował przedmioty w ten sposób, by można było swobodnie „odkurzyć podłogę”. Pomysłów na nowe wersje znanych dzieł sztuki miał wiele i zaowocowały one albumem pt. „Sprzątanie sztuki” (wydanym pięć lat temu), którego kupiło ponad pół miliona ludzi na świecie.
Porządek na talerzu
Kolejnym projektem obsesyjno-kompulsywnego artysty jest wydana we wrześniu książka „Sztuka porządkowania”, do której stworzenia zaangażował wieloosbową ekipę fotografów i innych. Tym razem koncept dotyczył bliższego otoczenia niż sztuka, bo naszej mało spektakularnej codzienności. Na album składa się seria zdjęć: przed uporządkowaniem i po uporządkowaniu różnych jej elementów.
Porządek w fast foodzie
Co Wehrli porządkuje? Piłkarzy na boisku, makaron na talerzu, gałązkę świerku, zabawki w piaskownicy, ludzi opalających się przed basenem, frytki z ketchupem – efekty są fascynujące. Choć jakiś czas po premierze artysta przyznał, że cała „zabawa” była bardzo wyczerpująca. I mimo że wielokrotnie mówi o swojej przypadłości, wręcz obsesji na punkcie porządkowania świata, wielu odbiorców się zastanawia, czy to nie jest przypadkiem jego świadoma kreacja.
Porządek przy basenie
Nie da się zaprzeczyć, że prace Wehrliego niosą w sobie duży ładunek komizmu. Nic dziwnego, artysta z zawodu jest komikiem. Już od 24 lat wraz z Nadją Nadeschkin współtworzą jeden z najbardziej popularnych w Szwajcarii kabaretów. Mają na koncie około 3 tysięcy wspólnych występów, między innymi w Niemczech, w Szwajcarii i w Stanach Zjednoczonych. Sam Wehrli nie wygląda na ekscentryka. Przeważnie ubiera się w szary garnitur, białą koszulę i krawat. Jest szczupły, krótko obcięty i totalnie … przeciętny.
Miseczka w chaosie
Miseczka "posprzątana"
Świerk wedłu Wehrliego
Cóż, jak widać artyści wcale nie są zmuszeni, by bulwersować, przekraczać granice i prowokować. Abstrakcyjne plamy, wielobarwne, dziwaczne konstrukcje wychodzą z mody. Czyżby w dzisiejszym szalonym świecie to właśnie ład i porządek, perfekcja i prostota były największą z prowokacji?