Ursula K. Le Guin "Ziemiomorze" - słynny cykl fantasy w jednym tomie już w księgarniach

W zeszłym tygodniu na półki księgarń trafiła książka wyjątkowa. Pod szyldem wydawnictwa Prószyński i S-ka do rąk miłośników literatury trafia zbiorcze wydanie jednego z najznamienitszych cyklów fantasy, jaki kiedykolwiek powstał – „Ziemiomorze” autorstwa Ursuli K. Le Guin. Historia ta, uznana nie tylko za klasykę w dziedzinie fantastyki, ale i pełnoprawne ogniwo ogólnie akceptowanego kanonu literatury pięknej – została doceniona zarówno przez krytyków, jak i całe masy fanów dziś określających ją przymiotnikiem „kultowy”.
Na regałach nie przez przypadek stawia się ją obok „Władcy pierścieni” Tolkiena czy dzieł C.S. Lewisa. Skąd ten fenomen? Dlaczego warto po nią sięgnąć?

Pierwsza część cyklu „Ziemiomorze”, czyli „Czarnoksiężnik z Archipelagu”, zadebiutowała w 1968 roku i z miejsca zaczarowała swoich czytelników bogatym światem pełnym barwnych wysp, istot różnych ras i przedziwnych stworzeń. Wkrótce dalsze części cyklu złożyły się na historię niesłychanie mądrą, ukrywającą pod płaszczykiem fantastyki wiele uniwersalnych prawd i przesłań. Cała przygoda zaczyna się tu na małej wyspie zwanej Gont, gdzie Ged (wtedy jeszcze Dunny) odkrywa w sobie magiczne umiejętności. Najpierw przeczytamy opowieść o jego dorastaniu i nauce magii, potem zagłębimy się w dalsze jego losy aż po czasy, w których niegdyś pasący kozy chłopiec stał się dojrzałym arcymagiem.

Saga o „Ziemiomorzu” jest więc w pewnym sensie historią o dorastaniu, ale nie tylko. Mnogość wątków, bohaterów i emocji na tle misternie i z rozmachem skonstruowanego świata, a także wielość przygód i zwrotów akcji stanowi smakowitą, soczystą i ponadczasową lekturę. Niespieszna, dokładna narracja aż przez niespełna 1000 stron pozwala z przyjemnością poruszać się po świecie pełnym magii.