Trójwymiarowa Warszawa w Muzeum Powstania Warszawskiego

„Miasto ruin” – taką nazwę nosi najnowsza wystawa, którą już od 1. sierpnia obejrzeć będzie można w Muzeum Powstania Warszawskiego. Co będzie ona przedstawiać? Panoramę ruin powojennej Warszawy z wiosny 1945 roku. Co jednak niezwykłego w tej wystawie, to perspektywa, z jakiej patrzeć będziemy na stolicę. Widok ma być bowiem z samolotu, lecącego nad Warszawą, a raczej tym, co z niej zostało, czyli ruinami.
Muzeum Powstania Warszawskiego przygotowało „Miasto ruin” dla uczczenia 66. rocznicy zrywu społeczeństwa polskiego w czasie II wojny światowej. Projekcja filmowa jest niezwykła zarówno pod względem historycznym, jak i technologicznym. O kulisach powstawania „Miasta ruin” i samego zrodzenia się idei opowiadał prowadzący projekt, Michał Gryn z firmy Platige Image. Na podłoże filmu złożyły się setki archiwalnych fotografii, kroniki filmowe i fotoplany radzieckie. Na ich podstawie stworzono wirtualną makietę miasta. Jak opowiada dalej Michał Gryn: „Potem zaczęliśmy się zastanawiać, w jaki sposób pokazać zrujnowaną stolicę. Zdecydowaliśmy się na ukazanie jej z lotu ptaka, z perspektywy trasy, jaką latały podczas Powstania Liberatory ze zrzutami dla walczących - przelot nad Wisłą od południa, aż do Starego Miasta, potem w lewo nad ruinami getta i centrum, by zakończyć z powrotem w pobliżu koryta rzeki”. „Miasto ruin” ukazuje 35 charakterystycznych punktów Warszawy. Są nimi m. in. „Zamek Ujazdowski, Muzeum Narodowe, most Poniatowskiego i Kierbedzia (po wojnie na jego zachowanych filarach powstał Most Śląsko-Dąbrowski), Pałac Prezydencki, kościół św. Anny, mury obronne, pl. Krasińskich czy kościół na Nowolipkach”. Całość nakręcono za pomocą wirtualnej kamery. Z kolei, jak wskazuje portal radiozet.pl „Wieńczącym obraz akcentem stała się także sugestywna muzyka autorstwa Adama Skorupy”.

„Miasto ruin” jest więc idącym naprzód materiałem video, podążającym za najnowszymi trendami kinematografii. A przy okazji, przyjemną nauką historii. Film trwa 5 min., 6 sek. Na końcu umieszczono napisy podające liczbę mieszkańców Warszawy 1 września 1939 roku - 1,3 mln osób, 1 sierpnia 1944 r. - 900 tys. osób oraz po Powstaniu Warszawskim - niecały tysiąc osób.

O celu filmu mówił wiele na premierze obrazu dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, Jan Ołdakowski: „Chcieliśmy, by widz, zwłaszcza młody, uświadomił sobie ogrom zniszczeń, jakie dotknęły Warszawę podczas II wojny. Zależało nam na zachowaniu wierności wszystkich szczegółów, dlatego realizatorzy projektu korzystali z obszernej bazy zawierającej elewacyjne, kartograficzne, geodezyjne, urbanistyczne i architektoniczne dane stolicy. Efekt trwającej blisko trzy lata pracy przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania”.

O wielkim przedsięwzięciu, jakim było „Miasto ruin” świadczą pozytywne opinie, z jakimi spotkał się film jeszcze przed jego oficjalną premierą. Już teraz zaproszony jest na kilka przeglądów i festiwali muzycznych, nie wyklucza się również, że trafi na ekrany polskich kin. W sytuacji, gdy politycy, w teorii reprezentujący nasze interesy, kłócą się między sobą, cieszyć może fakt, że są jeszcze ambitni ludzie, którzy mogą usiąść razem przy stole i stworzyć wielkie dzieło. Dzieło zbliżające Polaków do siebie i przypominające im o ich niezakłamanej historii.