2012.09.23// D. Jędrzejewska
Pytanie to jest dość trafne. Pamiętamy przecież, że Michael Bay po nakręceniu trylogii "Transformers" zarzekał się, że to już koniec. Mimo to podjął decyzję o stworzeniu reebotu. Dlaczego? Odpowiedź nie jest skomplikowana - reżyser najzwyczajniej nie chciał, by ktokolwiek inny zniszczył nowym filmem jego wizję - wyjaśnił w jednym z ostatnich wywiadów.
Z kręceniem czwartej części faktycznie było mu nie po drodze. Po konfliktach z Paramount Pictures stwierdził, że "Transformersi" są już dla niego historią. Kiedy jednak wytwórnia ogłosiła powstanie reebotu, zaczął mieć wątpliwości. Po jakimś czasie postanowił zakasać rękawy i zrobić film po swojemu.
Porównał się nawet do Petera Jacksona, który z pomocą "Hobbita" nie rozstaje się ze swoim dziełem i tym samym nie pozwala, żeby ktoś inny zrealizował ten sam pomysł. Już wiadomo, że nowi "Transformersi" nie będą całkowicie zaczynać się od zera. Mimo że bohaterowie będą nowi i cała historia zostanie opowiedziana od początku, wszystkie wydarzenia będą się działy po tych, poznanych w poprzedniej trylogii.