2011.12.12// D. Jędrzejewska
Budżet "The Flowers of War" wynosił blisko 100 milionów dolarów. Za kamerą stanął Zhang Yimou ("Cesarzowa", "Dom latających sztyletów", "Hero"), w roli głównej wystąpił Christian Bale ("Mroczny Rycerz", "Terminator: Ocalenie", "Mechanik"). To najdroższa produkcja w dziejach Chin i murowany, chiński kandydat do Oscara. W sieci pojawił się zwiastun filmu.
Dramat przybliża wydarzenia z 1937 roku - masowe ludobójstwo w Nankin, jakiego dopuścili się japońscy żołnierze. Christian Bale wcielił się w postać amerykańskiego księdza, który przybywa w te strony zachęcony łatwym zarobkiem. Trafia do katolickiej szkoły, w której przed żołnierzami ukrywają się studentki i prostytutki. Jedna z nich będzie mu szczególnie bliska.
Film został nakręcony w dwóch językach - w 40% angielskim, reszta powstała w języku manadaryńskim. Reżyser w kwestii języka angielskiego musiał w całości zaufać Bale'owi, gdyż sam nie znał w nim ani słowa. Do zaangażowania aktora podchodził na początku sceptycznie (widział go jedynie w dwóch filmach o Batmanie). Przekonała go wizyta w domu Bale'a - zauważył tu stos książek o gwałtach w Nankin.
Premiera filmu w poszczególnych krajach nie jest jeszcze znana. Jak do tej pory był on wyświetlany w wybranych kinach Stanów Zjednoczonych.