2014.01.26// D. Jędrzejewska
Można powiedzieć, że już od dziecka byli skazani na filmową karierę. Wychowani w rodzinach słynnych gwiazd, choćby nie wiadomo jak uciekali od swojego przeznaczenia, w ostateczności lądowali na ekranie. Dziś są tak sławni, że czasem zapomina się o ich słynnym rodowodzie. Gdyby jednak postawić obok nich własnych rodziców, wszystko staje się jasne – te same nosy, podobne spojrzenia, bliźniacze usta. Tego się nie da ukryć. Oto kilka słynnych gwiazd filmowych ze sławnymi rodzicami.
Kate Hudson, Goldie Hawn
Kate Hudson jest córką Goldie Hawn i muzyka Billa Hudsona. Za swojego ojca uważa jednak innego, słynnego aktora, Kurta Russella, długoletniego partnera matki, który zamieszkał z nimi już wtedy, gdy miała trzy latka. Wychowana w rodzinie dwóch niekwestionowanych gwiazd, wręcz musiała wybrać tę samą ścieżkę kariery. Szczególnie, że geny dopisały – Hudson ma przyjemną aparycję, charakterystyczną urodę i piękny uśmiech. Grać w filmach rozpoczęła w 1998 roku od roli w „Desert Blue” z Christiną Ricci, Peterem Sarsgaardem i Caseyem Affleckiem. Niedługo potem poszła w ślady znanej matki, niegdyś królowej komedii i zasiadła na jej dawnym tronie, grając całą masę komediowych i romantycznych ról. Na koncie ma Złoty Glob za występ w „U progu sławy”.
Angelina Jolie, Jon Voight
Nie każdy wie, że i Angelina Jolie ma naprawdę mocne pochodzenie. Zadebiutowała na ekranie, mając lat pięć, właśnie u boku swojego ojca, Jona Voighta, w filmie pt. „Szukając wyjścia”. Porównując tych dwoje, trudno nie dostrzec wyraźnego podobieństwa – zarówno Voight jak i Jolie mają chyba najponętniejsze usta w całym Hollywood. Niegdyś rozchwytywany aktor, laureat Oscara za „Powrót do domu” z Jane Fondą, zagrał w wielu ważnych produkcjach dla amerykańskiej historii kina. „Uwolnienie”, „Nocny kowboj”, „Uciekający pociąg” to jedne z licznych i mocnych kreacji aktora, który do dziś pozostaje aktywny, a nawet wciąż zgarnia ważne nagrody. W tym roku wyróżniono go Złotym Globem za brawurowy występ w serialu „Ray Donovan”. Dziś może być dumny ze swojej córki, a także ona z powodzeniem może chwalić się świetnym ojcem.
Keifer Sutherland, Donald Sutherland
Keifer Sutherland po swoim ojcu odziedziczył nie tylko nazwisko. I w tym wypadku niedaleko padło jabłko od jabłoni – zarówno w fachu, jak i w aparycji. Donald jest niezwykle cenionym aktorem, choć nigdy nie zdobył Oscara, ani nie był nominowany do tejże nagrody. Zgarnął za to sześć nominacji do Złotych Globów, z czego dwie statuetki odebrał („Na ścieżce wojennej”, „Obywatel X”). Dzisiaj nie spoczywa na laurach, jako 75-latek wciąż pojawia się na wielkim ekranie (np. w „Igrzyskach śmierci”, „Koneserze” czy „Wyspie skarbów”). Jego syn dobiega już pięćdziesiątki. Największy szacunek zyskał występem w głośnym serialu „24 godziny”, ale na dużym ekranie możemy go oglądać dość często. Lubi kino akcji.
Charlie Sheen, Martin Sheen
Charlie Sheen i Martin Sheen są do siebie niesamowicie podobni. Obaj mają na swoim koncie bardzo bogatą filmografię. Młodszy Sheen wydaje się jednak mniej uporządkowany niż posągowy Martin. Ten bowiem, mimo już poważnego wieku, nadal potrafi rozrabiać jak młodzieniaszek. To jednak niejedyny aktorski syn Martina. Słynny aktor spłodził bowiem całą masę kolejnych aktorów – prócz Charliego w filmach grają również Emilio Estevez, Joe Sheen, a także córka – Rose Estevez. To jednak Charlie zyskał największą sławę, która utrzymuje się do dziś (choć nie bez perturbacji). Zdarzało się, że ojciec i syn spotykali się razem na planie, ostatnio także w komediowych produkcjach młodszego Sheena, czyli „Dwóch i pół” oraz „Jeden gniewny Charlie”.
Colin Hanks, Tom Hanks
W przypadku Colina Hanska, dorównać swojemu ojcu, to zadanie karkołomne. Tom Hanks to gwiazdor wszech czasów, laureat dwóch Oscarów i czterech Złotych Globów, aktor nie tylko niezwykle doceniany, ale i bardzo lubiany, z filmografią wypchaną po brzegi niezwykłymi kreacjami i wyrazistymi filmami. Mimo to Colinowi udało się wyrobić własną markę, zagrał kilka charakterystycznych ról i nieźle sobie radzi. Widzieliśmy go między innymi w „Kwaśnych pomarańczach”, „King Kongu” czy „Nieuchwytnym”. Pojawiał się również w serialach, między innymi w „Dexterze”, „Życiu na fali” czy „The Good Guys”. Wielkie role jeszcze przed nim.
Michael Douglas, Kirk Douglas
Z kolei w tym przypadku można stwierdzić, że obaj są siebie warci. W kinie osiągnęli imponująco dużo, mogliby się niemalże ścigać na wielkie kreacje. Nie wiadomo już, który z nich jest słynniejszy i bardziej doceniony. Kirk trzykrotnie był nominowany do Oscara, niestety statuetki nie zgarnął („Pasja życia”, „Piękny i zły”, „Champion”).
W tym względzie syn go prześcignął, odbierając aż dwie statuetki za rolę w „Wall Street” oraz za film „Lot nad kukułczym gniazdem”. Ostatnio po wycieńczającej chorobie wrócił do grania i wygląda na to, że nie wypowiedział jeszcze ostatniego słowa. Czy będą kolejne Oscary na koncie rodziny Douglasów?