Słynne aktorki o swoich biustach. Co o nich mówią?

Biust to bez wątpienia jeden z najpiękniejszych i najbardziej zwracających uwagę elementów kobiecego ciała. Zawsze wzbudza sporo emocji – szczególnie, jeśli jest sporych rozmiarów. O biustach się mówi, na biusty się patrzy, biusty często są w centrum zainteresowania, otwierają drzwi do kariery, podnoszą temperaturę, wpływają na wizerunek. Nic dziwnego, że aktorki o dużych piersiach nie raz zagadywane są przez dziennikarzy o swoje jędrne kształty. Nie boją się odpowiadać. Oto kilka „biuściastych” wypowiedzi, które padły w wywiadach przeprowadzonych ze słynnymi i wyjątkowo „opływowymi” aktorkami.
Christina Hendricks Christina Hendricks jest posiadaczką jednego z największych serialowych biustów. Gwiazda „Mad Menów” swoją sylwetką skutecznie łamie stereotypy. Jest korpulentna, duża, okrągła, a jednak uważa się ją za seksbombę. No i ten kolor włosów! Christina wydaje się pewne swojego ciała i bardzo świadoma swoich atutów. Jest wyrazista, przyciąga wzrok, ekscytuje. Zapytana przez dziennikarkę „Daily Mail”, jak się czuje w takim rozmiarze, odpowiada: „Uczę się czcić to, z czym się urodziłam, mimo że czasem bywa to niewygodne. Ludzie cały czas pytają czy są naturalne. Oczywiście, że są”.
Kate Upton Kate Upton aż kipi seksualnością. Jeśli by wymienić jakąś rzecz, z której słynie najbardziej, byłyby to właśnie jej piersi. Poza tym Kate nie kojarzy się ani z bystrym umysłem, ani z wielkimi rolami. Zapraszana jest na plan filmowy jako ponętna blondynka, która wcieli się w rolę innej ponętnej blondynki. Niedawno w magazynie "Esquire" słynna seksbomba podzieliła się dość filozoficzną myślą: "Kiedy przeszłam okres dojrzewania i się pojawiły, po prostu je pokochałam. To dlatego je lubię: kiedyś ich nie miałam, teraz je mam." Myśl ta nie brzmi jednak uniwersalnie. Przecież faceci kochają piersi, mimo że ich nie posiadają!
Jennifer Love Hewitt Kariera Jennifer Love Hewitt jest już nieco przebrzmiałą gwiazdą. Nie oglądamy jej ani w dobrych filmach, ani w dobrych serialach. A szkoda. To aktorka, która bezdyskusyjnie ma się czym pochwalić. Drobna z natury, mimo filigranowej sylwetki, dźwiga na klatce piersiowej prawdziwe ciężary. Była królową lat dziewięćdziesiątych, teraz trudno jej znaleźć swoje miejsce. Nie przez przypadek jednak zagrała postać luksusowej prostytutki w serialu „Lista Klientów”. Dla "USA Today" tak wypowiedziała się o swoich piersiach: "Gdyby ktoś powiedział mi: - Hej, ubezpieczymy twoje piersi na 2,5 milionów każda, odpowiedziałabym: Jasne, czemu nie?". Bez wątpienia są one sporo warte.
Scarlett Johansson Urocza Scarlett jest naszym współczesnym symbolem seksu. Krągła blondynka nie próbuje się za wszelką cenę wyszczuplić, odchudzić, zmniejszyć rozmiarów. Z dumą prezentuje swoje spore biodra, kształtne ramiona, nie wspominając o tym ogromnym, przytłaczającym biuście. Gdy pojawia się na ekranie, zgarnia całą uwagę widzów. Niemalże każdy jej film, skierowany jest na jej seksualność.
Przypomnijmy sobie choć „Match Point” i „Vicky Christina Barcelona” Woody’ego Allena czy „Kobiety pragną bardziej”, gdzie Scarlett wcielała się w dziewczynę, za którą można by pójść aż na koniec świata. Dla "Daily Star" tak Scarett mówi o swoich atutach: "Nigdy nie zdecydowałabym się na operację piersi. Ludzie je komplementują, ale powinni podziękować moim rodzicom. Myślę, że mogłyby zdobyć kilka nagród.”
Sofia Vergara Jedna z najseksowniejszych, latynoskich piękności ekranu, Sofia Vergara, mimo że nie należy do najmłodszych, wciąż zwraca na siebie uwagę. W serialu „Współczesna rodzina” gra wyjątkowo gorącą matkę, która prezentuje swoje atuty ‘wciskając” je w obcisłe spódnice, bluzki i sukienki. Vergara ma nie tylko piękny biust, ale i cudnie krągłe biodra. Jest ponętna. Dzięki temu jest też spełnieniem marzeń prawie każdego faceta. Co ma do powiedzenia na temat swojego biustu? "Nie oszukujmy się. Wiem, że otworzyły przede mną wiele drzwi” – mówi z rozbrajającą szczerością w wywiadzie dla „Lucky”.
Kirsten Dunst Kirsten Dunst nie jest uważana w Hollywood za wielką seksbombę. Jej nieco chłopięca, zawadiacka uroda pasuje bardziej do wizerunku urwisa, niż dziewczyny z rozkładówki. Być może przez to inni nie zwracają uwagi na jej biust. Tymczasem Kristen ma się czym pochwalić.
Jest posiadaczką rozkosznie dużych, solidnych piersi. W wywiadzie dla „Elle” mówi: "Tak, mam duże piersi. Ludzie tego nie dostrzegają, bo je zakrywam. Ale naprawdę są duże".