2015.01.24// D. Jędrzejewska
Sia w zeszłym roku zaskoczyła wszystkich. 38-letnia wokalistka, która rozkręciła na dobre swoją karierę dzięki nagraniom z popularnym Davidem Guettą, na fali popularności stworzyła nowy album. I choć „1000 Forms of Fear” to już szósty krążek w jej dorobku, jeszcze nigdy nie było o niej tak głośno. Występująca na scenie już ponad dwadzieścia lat artystka postawiła wszystko na jedną kartę i wybrała oryginalny sposób promocji. Postanowiła bowiem nie pokazywać twarzy – nawet przy okazji występów w telewizji. Pomysł ten sugerowała już okładka albumu, na którym widzimy jedynie charakterystyczną fryzurę Sii na czarnym tle.
Jak tłumaczyła potem swoją decyzję? "Zapragnęłam wykreować równo przycięte blond włosy jako swoją markę. Nie chciałam, by moja twarz służyła do sprzedawania czegokolwiek. Nie zamierzam być sławna" – mówiła - "Przez cały ten proces w mojej fryzurze będą występowały różne osoby. Będą one poruszały ustami do piosenek, tańczyły lub wykonywały jakiś rodzaj performance'u. W tym czasie ja będę śpiewała odwrócona plecami do publiczności”. Pomysł się sprawdził, szczególnie, że wybór pierwszej osoby, która zaprezentowała wymyślony przez artystkę przekaz, okazał się nad wyraz trafiony i na swój sposób poruszający.
Mowa tu o Maddie Ziegler, dwunastoletniej dziewczynce, która wystąpiła w dwóch kolejnych teledyskach Sii, a także wspiera ją na scenie. Zaczęło się od klipu nagranego do piosenki pt. „Chandelier”, który z miejsca stał się hitem YouTube. W klipie widzimy prześliczną, „miotającą się” po mieszkaniu w bardzo ekspresyjnym, współczesnym tańcu dziewczynkę, ubraną w cieliste body i platynową perukę.
Trudno opisać emocje, które towarzyszą seansowi teledysku – jest on bez wątpienia wyjątkowy, oryginalny, a także… wzruszający. Zachwyca również talentem małej Maddie, która skutecznie skupia na sobie całą uwagę, nie pozwala oderwać od siebie wzroku.
Kolejny klip pt. „Elastic Heart” został zrealizowany na tym samym, bardzo wysokim artystycznym poziomie, choć niestety nie obyło się bez niesłusznych oskarżeń i kontrowersji. Zobaczyliśmy w nim bowiem Maddie w tej samej stylizacji, jednak tym razem tańczącą u boku popularnego aktora, Shii LaBeoufa. Cały klip rozgrywa się w klatce, w której zamknięto tę osobliwą parę. Ich taniec wyraża masę emocji i poddaje się licznym interpretacjom – może stanowić metaforę walki pokoleń, relacji ojca z córką, dorastania dziecka, które kryje się w każdym człowieku lub po prostu niepohamowanej potrzeby bliskości drugiej osoby. Więź, która została zainscenizowana przez tę dwójkę, wywołała zarzuty o rzekome promowanie pedofilii. Z drugiej strony mocny, zapadający w pamięć teledysk wywołał całą masę pozytywnych reakcji.
Maddie znowu zachwyciła wyborowym tańcem, z kolei Shia, znany ze skandali i niekoniecznie lubiany aktor, tym razem zaskoczył wrażliwością i umiejętnościami tanecznymi. „To jego najlepsza rola w karierze!” – twierdzą niektórzy.
„Być tutaj i robić to, co robię, jest dla mnie swego rodzaju odkupieniem. Znalazłem się tu z pobudek czysto egoistycznych. Nie obchodzi mnie, czy ktokolwiek obejrzy to wideo. Dla mnie to jest katharsis. Ale też wielki zaszczyt, że mogę pracować z takimi ludźmi" – w ten sposób LaBeouf komentował swój występ.
Sia znalazła więc świetny pomysł na promocję swojej twórczości – postawiła na emocje i wzruszenia, ale nie osiągnęła ich tanimi, nachalnymi chwytami, ale z pomocą ujarzmionej, przełożonej na popkulturowe standardy sztuki. Atutem, który ją wyróżnia na tle popowej papki, jest świetny pomysł, konsekwencja, minimalizm, a także odstawienie swojej własnej osoby w cień. Sia nadaje do nas wiadomość, nie pokazując twarzy i ciała, za to angażuje nas o wiele mocniej niż niejedna gwiazda, która odsłoniła już wszystko.