Seksowne 40-stki na rynku muzycznym

Jeśli boisz się starości, spójrz na niektóre z przedstawicielek showbiznesu. Wśród gwiazd muzyki znajdzie się parę pięknych kobiet, które mimo czterdziestego roku życia na karku, wciąż wyglądają dobrze. Nie ma wątpliwości, że aby zachować przy sobie młodość jak najdłużej, trzeba o siebie dbać, ciężko nad sobą pracować, poświęcić czas i włożyć sporo wysiłku – droga na skróty nie istnieje. Do tej pory nie wynaleziono eliksiru młodości, a jak pokazały historie innych znanych kobiet – operacje plastyczne są już przereklamowane.
Paulina Rubio Paulina Rubio dopiero co skończyła czterdzieści lat. Patrząc zarówno na jej sylwetkę jak i sceniczną energię, doprawdy trudno w to uwierzyć. Piosenkarka znana najbardziej z meksykańskiej sceny na całym świecie sprzedała dwadzieścia milionów swoich płyt. Jest szczęśliwą mamą, żoną meksykańskiego biznesmena i spełnia się zawodowo. I choć prezentuje muzykę nie najwyższych lotów, to klasa jej wizerunku jest zdecydowanie z najwyższej półki.
Penny Lancaster Penny Lancaster być może nie jest piosenkarką, ale na co dzień żyje bardzo blisko muzyki. To bowiem żona prawie siedemdziesięcioletniego Roda Stewarta. Sama ma lat czterdzieści. A nie wygląda. Jej ciało to wskazówka dla dziewcząt, które chciałyby zachować jędrność jak najdłużej. Penny zakonserwowała je dzięki regularnym ćwiczeniom aerobowym – jest zawodową instruktorką aerobiku. Oprócz tego rozwijała swoją karierę w modelingu. Nic dziwnego, że Rod Stewart oszalał na jej punkcie i postanowił jej się oświadczyć na Wieży Eiffla. Dziwić możemy się raczej, że taka „gorąca” czterdziestka wybrała sobie na życiowego partnera dziadka.
Carmen Electra Świat się starzeje. Dobitnym na to dowodem jest fakt, że starzeją się też ulubione gwiazdy naszej młodości. Ale zaraz, zaraz… Czy o Carmen Electrze można powiedzieć, że się starzeje? Była żona Dennisa Rodmana jakimś cudem czas zatrzymała w miejscu. Dzisiaj nadal jest pociągająca, nadal chcemy ją oglądać w rozbieranych sesjach, a przecież na jej nagie zdjęcia patrzymy już od 1996 roku! Trudno wyobrazić sobie Carmen w roli babci. Jeśli nią zostanie, będzie to oznaczało, że świat naprawdę się kończy.
Dannii Minogue Wiecznie w cieniu siostry, być może nawet jej zazdrości sukcesu, ma jednak nad nią pewną przewagę. Jest od niej trzy lata młodsza, choć… też już niemłoda. Dannii Minogue przekroczyła już magiczną granicę czterdziestki, wciąż jednak świetnie się trzyma. Szkoda tylko, że nie nagrywa nowych płyt (choć na koncie ma ich aż pięć), bo czasu coraz mniej, by wyjść z cienia boskiej Kylie. Tak czy siak obie panie Minogue starzeją się pięknie, a niejedna dwudziestopięciolatka, chciałaby mieć takie ciało jak i one.
Geri Halliwell Historia wyglądu Geri Halliwell jest pełna upadków, a potem dopiero wzlotów. Pamiętamy ją jako gorącą królową kiczu i charyzmatyczną członkinię girlsbandu Spice Girls. Nie wyglądała wtedy olśniewająco. Nie dość, że jej kreacje, dziwaczne i odblaskowe, były karą nie wiadomo za co dla naszych oczu, tak i kształty Geri nie były najbardziej idealne, wkraczając powoli na granicę ryzyka bycia pulchną – nie seksowną. Gdy zespół się rozpadł, Geri zniknęła i myśleliśmy, że już nigdy o nie usłyszymy. Tymczasem jej powrót na scenę wszystkich zaskoczył. Kiedy w 2001 roku pojawił się w telewizji jej energetyczny teledysk do „It’s Raining Men” wszyscy rozdziawiliśmy usta ze zdziwienia. Energiczna, umięśniona, wysportowana – to była nowa Geri. Sceptycy mówili, że nie na długo taką pozostanie, dopadnie ją efekt jojo i inne nieszczęścia. Minęło już dziesięć lat, a była spicetka trzyma się świetnie. Ma własną linię bielizny, którą reklamuje na własnym ciele bez żadnych kompleksów.