Seksapil w komiksowych zeszytach. Pięć ponętnych superbohaterek

Już na pierwszy rzut oka widać, że to mężczyźni rysują komiksy o superbohaterach. Dlaczego? Kobiety, które się w nich pojawiają, wyglądają niczym z „Playboya”, albo i lepiej. Z reguły są zmysłowe, ponętne, mają pełne usta, gęste włosy i … imponującą siłę. Twórcy komiksów zarzekali się niegdyś, że wprowadzenie pań do historii obrazkowych, miało służyć zaskarbieniu sobie damskiej części publiczności. Patrząc jednak na sposób eksponowania wdzięków komiksowych bohaterek, trudno nie wywęszyć w tym jakiegoś podstępu.
Wonder Woman Wonder Woman, czyli ambasadorka Amazonek w świecie ludzi i członkini Ligi Sprawiedliwości, to żeński odpowiednik Supermana. Obdarzona nadludzka szybkością, siłą i wytrzymałością, do perfekcji opanowała sztukę walki wręcz. Potrafi też komunikować się ze zwierzętami i wymuszać od ludzi mówienie prawdy. Bardzo trudno jej się odnaleźć w naszym świecie, pozbawionym wszelkich wartości. Wonder Woman prezentuje dojrzałą urodę, ma mięsnie ze stali, biega w wiele odsłaniającym kostiumie. Jest już dość wiekowa, bo jej debiut przypadł na odległy 1941 rok. To nic, przecież lubimy dojrzałe.
Black Canary Choć ta piękna blondynka w czarnym kostiumie nie należy do najpopularniejszych w Polsce bohaterek komiksowych, to i tak udało jej się zdobyć wśród naszych rodaków dozgonnych fanów. Takich, którzy czytają komiksy anglojęzyczne, bo Czarnego Kanarka tyle na naszym rynku, co nic. Tymczasem jest to postać o długiej historii w amerykańskim świecie komiksu. Pierwszy raz pojawiła się na jego kartach już w 1974 roku, początkowo w serii Flash Comics. Na swoją własną mini-serię musiała czekać jednak do roku 1991. Z czego słynie? Za pomocą tzw. „płaczu kanarka” potrafi rozbijać obiekty i obezwładniać przeciwnika. Lubi walkę wręcz. Ma fioła na punkcie motocykli. Pięknie też wygląda i pięknie pobudza męską wyobraźnię.
Black Cat Czarna Kotka ma złe geny. Jej ojciec popełniał liczne przestępstwa, za co osadzono go w więzieniu. Córeczka tatusia postanowiła iść w jego ślady – zaczęła szkolić się w zakresie akrobatyki, nauczyła się otwierać sejfy i drzwi z pomocą wytrychu. Stała się zawodową włamywaczką i wszystko szło by zgodnie z jej planem, gdyby nie zakochała się w Człowieku Pająku. Spider-Man, początkowo ślepy na wdzięki kotki, w końcu im uległ. I jak tu się mu dziwić? To jednak Kotka okazała się mniej stała w uczuciach, niż początkowo oziębły Spidey. Powodem miłosnego rozczarowania kociej piękności, było odkrycie drugiej, tej zwyczajnej i „ciapowatej” tożsamości Człowieka Pająka. Cóż, piękne kobiety lecą niestety jedynie na superbohaterów.
Catwoman To jedna z najbardziej popularnych komiksowych twardzielek. Jest nie tylko piękna, zmysłowa, tajemnicza, ale i nieco świrnięta… To znaczy ekscentryczna. Jest samotniczką i jak prawdziwa kotka chadza jedynie własnymi drogami. Mimo że para się przestępczym zawodem, szanuje życie drugiego człowieka. Nie zabija. Kocha Batmana i bez wątpienia jest jedną z najważniejszych kobiet w jego życiu (choć było ich wiele). Mimo to uczucie tej dwójki dziwaków jest skazane na niepowodzenie. Po pierwsze: działają przecież po różnych stronach barykady. Po drugie: Kobieta Kot jest totalnie niezależna. Skrzywdzona w dzieciństwie, nie nadaje się do związków. Jej atrybutami są: bat i lateksowny, seksowny kostium.
Poison Ivy Poison Ivy to jedna z najbardziej ponętnych i intrygujących złych kobiet w komiksie. Prywatnie to zasłużona, ale też obsesyjna pani biolog i prawdziwa ekoterrorystka. Na swoich usługach ma demoniczne, trujące rośliny, ale sama jest niemniej niebezpieczna. Jej pocałunek może zabić bądź uleczyć. Ivy niegdyś kochała się w Batmanie. Ten jednak odrzucił jej zaloty. Czyżby rude nie były w jego typie?