2012.10.03// D. Jędrzejewska
Oglądając z zapartym tchem filmy wojenne typu "Szeregowiec Ryan" czy "Helikopter w ogniu", pozostajemy wciąż w obrębie fikcji - nie zawsze nachodzi nas refleksja, że te wojenne historie unaoczniają okrutną prawdę.
Książka Seana Parnella pt. "Pluton wyrzutków" wydana pod szyldem Wydawnictwa Literackiego bardzo sugestywnie dosięga strasznych realiów wojennych, bez skrupułów potrząsając wyobraźnią czytelnika tak, że nie ma on już wątpliwości, że to dzieje się naprawdę.
Dzisiaj ma miejsce jej polska premiera.
"Pluton wyrzutków"
Sean Parnell
Sean Parnell
Nic dziwnego, że historie zawarte w tej książce, są opisane w tak przekonujący i naturalistyczny sposób. Autor "Plutonu wyrzutków" piekło wojenne zna od środka - to on był dowódcą plutonu "zielonych czaszek", jednego z bardziej zasłużonych oddziałów wojny afgańskiej. Książka jest stworzona na podstawie jego osobistych doświadczeń - dlatego z powodzeniem możemy od niej oczekiwać ciężkich, mocnych historii, gdzie okrucieństwo miesza się ze współczuciem, męstwo z przerażeniem, tchórzostwo z bohaterstwem. Codzienność piechoty amerykańskiej przelana na papier przez kogoś, kto wie, o czym pisze, nabiera smutnej autentyczności i przeraża.
Poniżej prezentujemy fragment książki Parnella:
Kolejna eksplozja nad naszymi głowami ścięła korony kilku dalszych drzew i zasypała nas wirującymi gałęziami. Rozpryskowe pociski moździerzowe. Wcześniej nie spotkaliśmy się tutaj z tak zaawansowaną technicznie bronią. Daleko na lewej flance Sabatke stał odważnie pośrodku tej trąby powietrznej, krzycząc do swoich ludzi, żeby się gdzieś ukryli. Pocisk moździerzowy wybuchł zaledwie kilka metrów od niego. Zakrył twarz ręką, ale nie przypadł do ziemi; wciąż wystawiony na kule, krzyczał do swoich ludzi, którzy leżeli na płask wokół jego hummera.