2013.05.19// D. Jędrzejewska
Scarlett Johansson to zdolna dziewczyna. Nie tylko gra w filmach i robi to dobrze, ale także śpiewa – i również jej to wychodzi. Teraz postanowiła zadebiutować za kamerą. Jej pierwszy film będzie adaptacją powieści słynnego, amerykańskiego pisarza – Trumana Capote pt. „Letnia przeprawa”. O tym, że Scarlett chce przenieść na ekran klasyka literatury, mówiło się już wiele miesięcy temu. Pogłoski te wciąż jednak pozostawały w sferze niedookreślonych planów. Teraz jednak zostały potwierdzone – aktorka opowiedziała o swoich realnych planach na festiwalu filmowym w Cannes. Jak sprawdzi się w tej roli?
Podobno Johansson zaczęła prowadzić rozmowy ze spadkobiercami Capote’a już parę lat temu. Okazuje się, że współczesna, etatowa seksbomba czyta książki, a wspomniana „Letnia przeprawa”, czyli wczesne dzieło słynnego pisarza, zdobyła jej serce. Zrealizowanie tego filmu stało się marzeniem życia aktorki i jednocześnie ogromnym przywilejem. Akcja książki przenosi nas do Nowego Jorku z czasów po drugiej wojnie światowej.
Truman Capote
Główną bohaterką jest tutaj dziewczyna z wyższych sfer, która zostaje w mieście sama, gdy jej rodzice wyjeżdżają na letnie wakacje do Europy. W tym czasie bohaterka wdaje się w romans z weteranem wojennym zatrudnionym jako parkingowy. Wraz z upływem czasu ich relacja stacje się coraz bardziej dwuznaczna moralnie – dziewczyna zostanie zmuszona podjąć parę decyzji, które nieodwołalnie wpłyną na jej życie.
Capote pojawiał się na ekranie już parokrotnie i to w różnych perspektywach. Najsłynniejszym filmowym dziełem nakręconym na podstawie jego twórczości jest oczywiście „Śniadanie u Tiffany’ego” ze słynną rolą Audrey Hepburn. Mimo że film odbiegał znacznie od książkowego pierwowzoru, dziś uważany jest za produkcję kultową.
Dwukrotnie ekranizowano także dokumentalną i przejmującą książkę Capote’go pt. „Z zimną krwią”, a nawet powstał film opowiadający historię tej powieści pt. „Capote”, gdzie w głównej roli zobaczyliśmy Philipa Seymoura Hoffmana. Autor „Letniej przeprawy” sprawdzał się także w roli scenarzysty („W kleszczach lęku”, „Stacja końcowa”), a nawet jako aktor („Zabity na śmierć” z Peterem Falkiem i Peterem Sellersem). Sam należał do śmietanki towarzyskiej, uwielbiał się pokazywać na czerwonym dywanie, choć jednocześnie był czołowym i prowokującym krytykiem zachowań środowisk artystycznych. Przez lata mierzył się także z nałogiem alkoholowym.
Powieść pt. „Letnia przeprawa” zaczął pisać w 1943 roku, czyli jako 19-latek zatrudniający się w charakterze gońca w redakcji „The New Yorkera”. Książki nie dokończył, gdyż zajął się przygotowaniem debiutanckiego zbioru opowiadań. Minęło kilka lat, zanim do niej wrócił – przebywając na wakacjach w Afryce Północnej, zawiadomił swojego wydawcę, że ukończył już ponad jej połowę. Nigdy jednak „Letniej przeprawy” nie wydał. Mało tego – twierdził, że zniszczył jej rękopis. Kiedy zmarł w roku 1984 – wszyscy byli przekonani, że jego najwcześniejsza książka przepadła. Tymczasem po latach znaleziono ją w apartamencie wynajmowanym przez pisarza. Bratanek Capote’a rękopis powieści wystawił na sprzedaż w 2004 roku. Rok później pojawiła się w księgarniach. Teraz za sprawą Scarlett Johansson trafi do kin.