2013.07.01// D. Jędrzejewska
Artysta przeważnie posiada wrażliwą duszę, o ile nie nadwrażliwą. Dotyczy to również artysty-pisarza – zwykle obdarzonego imponującą inteligencją i doświadczonego „bólem świata”. Historia literatury zna niejeden przypadek cierpiącej duszy, która pewnego dnia postanowiła ze sobą skończyć. Biografie pisarek samobójczyń do dziś fascynują, intrygują i wygląda również na to, że… inspirują. Udowodnił to słynący z kontrowersji magazyn „Vice Magazine”, zamieszczając na swoich łamach specyficzną, modową sesję zdjęciową. Na zdjęciach wykonanych przez fotografkę Annabel Mehran możemy przyjrzeć się inscenizacją stylizowanym na samobójstwa słynnych pisarek: Virginii Woolf, Sylvii Plath, Charlotte Perkins Gilman, Dorothy Parker, Sanmao, Iris Chang i Elise Cowen. Pomysł niestety nie przemówił do wszystkich odbiorców i pod wpływem burzliwych dyskusji internautów fotki zniknęły ze strony internetowej magazynu.
Stylizacje, w które zostały ubrane modelki, zostały przygotowane przez Annette Lamothe-Ramos. W podpisach każdej z nich znajdziemy to, co zwykle znajdujemy w modowych sesjach, czyli opis, w co konkretnie zostały przyodziane kobiety na zdjęciach oraz nazwy markowych ubrań. Tym razem jednak otrzymaliśmy coś więcej – nazwiska autorek, ich wiek, miejsce urodzenia i śmierci, a także sposób, w jaki popełniły samobójstwo. Scenerie zdjęć są osobliwe – kobieta przy otwartym piekarniku, brodząca z kamieniem w wodzie, kierująca broń w stronę ust, czy próbująca się powiesić na… markowych pończochach. Głosy oburzenia dotyczące tego pomysłu zostały podniesione nie tylko wśród czytelników magazynu, ale i dziennikarzy oraz przedstawicieli literackiego środowiska. Sesję nazwano „obrzydliwą” reklamą. Stając w obliczu mocnej krytyki, przedstawiciele „Vice Magazine” opublikowali specjalne oświadczenie. W nim zaznaczali, że fotografie zamieszczane na łamach czasopisma od zawsze były niekonwencjonalne i nastawione bardziej na artyzm, niż na modę, która jest tu jedynie czymś w rodzaju przesłania. Zdjęcia mimo usunięcia, rozniosły się po sieci i też można samemu się im przyjrzeć i ocenić.
Każda z biografii pisarek, do których nawiązywały dyskusyjne fotografie jest przejmująco tragiczna. Virginia Woolf, jedna z najznamienitszych angielskich kobiet pióra całe długie lata zmagała się z chorobą afektywną dwubiegunową, depresją, chronicznymi bólami głowy, atakami nerwowymi. Ówcześni lekarze byli bezsilni i nie potrafili jej pomóc. W wieku 59 lat nie wytrzymała – napełniła kieszenie kamieniami i rzuciła się do rzeki Ouse w pobliżu swojego domu. Depresja stała się również rzeczywistością Sylvii Plath. Niespełniona, niedoceniona, cierpiąca na brak pieniędzy, po rozpadzie małżeństwa postanowiła się zabić w wieku zaledwie 31 lat. Dzieci zamknęła w wentylowanym pokoju i zostawiła im śniadanie. Sama odkręciła gaz w kuchni, by przedwcześnie zakończyć życie.
Charlotte Perkins Gilman
Dorothy Parker
Dorothy Parker
Charlotte Perkins Gilman, amerykańska pisarka i feministka, odejść postanowiła po otrzymaniu przykrej wiadomości – dowiedziała się bowiem, że choruje na raka piersi. Wtedy to zaczęła gromadzić zapasy chloroformu, który miał zapewnić jej bezbolesną śmierć. Pozostawiła po sobie list, w którym napisała: „Gdy śmierć jest pewna i nieuchronna, najprostszym z praw człowieka jest wybranie szybkiej i prostej śmierci zamiast powolnej i pełnej cierpienia”. Dorothy Parker z kolei samobójstwo próbowała popełnić kilkakrotnie - bez skutku. Zmarła w końcu na atak serca. Była ekscentryczną postacią, o ironio – słynącą z cierpkiego poczucia humoru. Pozostałe pisarki, mniej znane w Polsce, również zmagały się ze stanami depresyjnymi. Iris Chang w wieku 36 lat strzeliła sobie w usta, Sanmao postanowiła się powiesić, a Elise Cowen skoczyła z siódmego piętra.
Iris Chang
Sylvia Plath
Virginia Woolf