2015.07.21// D. Jędrzejewska
Sam Mendes publicznie oznajmił, że nie będzie kręcił już kolejnych filmów o przygodach Jamesa Bonda. Przypomnijmy, że po wielkim sukcesie "Skyfall" reżyser objął również stanowisko reżysera w nadchodzącym "Spectre". Kolejna część filmu na pewno jednak nie wyjdzie spod jego ręki. Jak sam mówi:
Wiem, że to samo mówiłem poprzednio, a jednak zgodziłem się na kolejny obraz, ale teraz wydaje mi się, że sytuacja jest inna. Chociaż dopiero skończyliśmy zdjęcia, czuję, że to wielkie, zmieniające życie doświadczenie. Dodaje również:
Nie sądzę, bym po raz kolejny mógł pójść tą drogą. To bardziej styl życia niż praca. Ten film jest większy niż "Skyfall", kręcony w różnych miejscach. Byliśmy w Mexico City, Tangerze, na północnej Saharze, w Rzymie, w Alpach i Londynie. Warto wspomnieć, że Mendes to wyjątek wśród reżyserów przygód Bonda.
Do tej pory twórcy filmu zmieniali się z każdą nową częścią.
W przypadku Mendesa miało być podobnie, jednak gigantyczny sukces "Skyfall" skłonił producentów, by zatrudnić go kolejny raz. Ten długo wzbraniał się przed powrotem do serii, jednak wysoka kwota honorarium okazała się decydująca. Premiera "Spectre" odbędzie się 6 listopada. W obsadzie, prócz Daiela Craiga i Ralpha Fiennesa, znaleźli się również: Ben Wishaw, Naomie Harris, Christoph Waltz, Monica Bellucci, Léa Seydoux, Stephanie Sigman, Andrew Scott i Rory Kinnear.