2014.08.15// D. Jędrzejewska
Żona Robina Williamsa, Susan Schneider, wydała nowe oświadczenie w sprawie śmierci swojego męża. Przypomnijmy, że aktor popełnił samobójstwo 11 sierpnia. Jak twierdzi wdowa:
Trzeźwość Robina była niezachwiana. Był dzielny w swoich potyczkach i walce z depresją, lękami i objawami wczesnego stadium choroby Parkinsona, o której nie był jeszcze w stanie mówić publicznie. Świat jak do tej pory nie miał pojęcia o chorobie aktora.
Kobieta dodaje również:
Mamy nadzieję, że jego tragiczna śmierć będzie dla innych impulsem, by szukali pomocy i wsparcia potrzebnych im w ich bitwach. Mamy nadzieję, że zyskają siłę i będzie w nich mniej strachu. Robin większość swojego życia poświęcił pomocy innym. Niezależnie od tego czy bawił miliony na scenie, w filmie, w telewizji, na linii frontu, czy wspierał chore dziecko, zawsze chciał, żebyśmy się śmiali i mniej bali. My, osoby, które go kochały, znajdujemy pewne ukojenie w olbrzymim zalewie sympatii i podziwu wobec Robina, od milionów ludzi, których życia dotknął. Jego największym dziedzictwem, poza trójką dzieci, są radość i szczęście, które dał innym, szczególnie tym, którzy walczą z własnymi demonami. Williams od wielu lat walczył z alkoholizmem, uzależnieniem od narkotyków i dojmującymi stanami depresyjnymi.