2012.08.26// D. Jędrzejewska
Gdy przyglądamy się jej fotografiom, możemy ulec wrażeniu, że już to widzieliśmy. W zależności od stylizacji, przypomina kolejno największe gwiazdy współczesnej muzyki rozrywkowej. Wśród nich znajdzie się ponętna diwa Beyonce, czasem da się zauważyć ewidentną inspirację Rihanną. Młoda, 21-wokalistka, nie ukrywa swoich wzorów. Otwarcie mówi o tym, że Rihanna jest jej prawdziwą idolką. Niedawno też dorzuciła do puli Beyonce i Gwen Stefani. To podobno od tej ostatniej "zmałpowała" czerwoną szminkę i blond włosy.
Debiutancka płyta Rity pojawi się na sklepowych półkach już jutro. Prawdopodobnie osiągnie wysoki wynik sprzedażowy. Każą się tego spodziewać dotychczasowe sukcesy młodej wokalistki.
Jej single już trzy razy pojawiały się na liście najpopularniejszych hitów Wielkiej Brytanii. Jej muzyka natomiast stanowi popularne ostatnio połączenie stylistyki R&B z elektronicznymi brzmieniami. Silny wokal, choć średnio charakterystyczny, również budzi skojarzenia z powyżej wspomnanymi, docenionymi już gwiazdami.
W tworzeniu pierwszej płyty artystki wzięło udział kilka znanych postaci. Pojawili się tu między innymi: Will.i.am, Drake, The-Dream, Chase&Status, Fraser T. Smith oraz Stargate. Rita gorąco chwali sobie ich zaangażowanie - nie tak dawno nie śmiała nawet marzyć, że będzie miała takie wsparcie. Stawka jest duża - ogromna popularność na miarę Rihanny?
Dogonić barbadoską gwiazdę będzie bardzo trudno - to prawdziwe wyzwanie. Ta bowiem oprócz wpadających w ucho, rytmicznych hitów, ma jeszcze charyzmę i seksapil. O Ricie nie wiemy jeszcze zbyt wiele - nie wiadomo, czy sprawdzi się w tym biznesie czy szybko odejdzie w zapomnienie. By udało się przebić oprócz talentu należy mieć również charakter.
Rita Ora odniosła światowy sukces za sprawą singli "How We Do (Party)" oraz "R.I.P". Niedawno do sieci trafiło kolejne nagranie z jej udziałem - "Roc The Life". Wielu z zainteresowaniem czeka na jej debiut, by przekonać się co tak naprawdę potrafi, czy będzie w stanie skupić na sobie dłuższą uwagę, a w końcu - czy nie rozczaruje wtórnością.
Niedawno udało jej się podbić Wielką Brytanię, więc nadzieje są spore. Podbiła też serce... Bruno Marsa. Nie każdy wie, że niegdyś byli parą, kiedy ani jedno ani drugie nie mogło się pochwalić zbyt dużą popularnością. Ponoć byli bardzo szczęśliwi, ale rozstali się z powodu mocno angażującej pracy.
Podobno prywatnie przyjaźni się z Rihanną. Arcysławną koleżankę podziwia za dyscyplinę pracy, determinację i mobilizację, bez których nie byłoby mowy o tak wielkim sukcesie. Ważne jednak, by mimo inspiracji Ora znalazła swoją własną drogę i sposób wyrażania artystycznych emocji. Na podróbkach trudno jest zrobić oszałamiającą karierę.