2011.12.03// D. Jędrzejewska
Koncert, który odbył się 2 grudnia w londyńskiej hali O2, był jednym z ostatnich w ramach trasy koncertowej "Talk That Talk", promującej najnowszą płytę Rihanny. Nie należał jednak do udanych. Publika zdegustowana godzinnym spóźnieniem artystki zaczęła ją wygwizdywać. Żeby tego było mało, londyńczykom nie spodobał się również wizerunek sceniczny piosenkarki.
Ta bowiem nie przykładała się do śpiewania i zachowywała się "sprośnie". Część publiki opuściła koncert przed jego zakończeniem. Czyżby Rihanna była w złej formie?
Już od jakiegoś czasu w sieci krążą plotki na temat złego stanu zdrowia piosenkarki. Ta podobno jest niepokojąco wyczerpana zabójczym tempem nagrań i nieustannych koncertów.
Obecnie znajduje się też pod całodobową opieką lekarzy. Gwiazda czuje się tak źle, że niemalże odwołała koncert w Dublinie. Czy to nie czas na chwilę przerwy?