2014.01.24// D. Jędrzejewska
Sztuka dobrego teledysku wciąż się rozwija. Istnieją muzycy, którzy do swoich klipów przykładają szczególną uwagę. Opowiedziane przez nich z pomocą muzycznych video historie zawsze mają znaczenie lub interesujący przekaz, nie są muzycznymi wydmuszkami, a jeżeli już – są tak estetycznie, fascynujące, niezwykle barwne, ze nie jesteśmy w stanie im nic zarzucić. Oglądamy je jak zahipnotyzowani. Dziś przedstawiamy specjalistów od świetnych teledysków. Każdy gatunek ma swojego reprezentanta. Popowa Lady Gaga, alternatywny Radiohead czy rockowy Of Montreal – to wykonawcy, od których niemalże za każdym razem możecie oczekiwać klipów z najwyższej półki.
Lady Gaga
Wśród popowych gwiazdek w dziedzinie klipów bez wątpienia przoduje Lady Gaga. Artystka już dawno założyła sobie, że będzie szokować i prowokować. Teledyski, w których można przedstawiać jakieś historie, prezentować niecodzienne obrazy, to idealne ku temu medium. Spójrzmy choćby na video nagrane do piosenki pt. „Bad Romance”. Tu doskonale widać upodobanie artystki do dziwacznych pomysłów, scenerii, kostiumów, które doskonale łączy się z zamiłowaniem do szczegółu. Klipy Gagi są przebogate, wypchane niemalże po brzegi, a ogląda się je naprawdę świetnie.
Radiohead
Radiohead to zespół wyjątkowo wrażliwy na opowiadane w klipach historie. Można zaryzykować stwierdzenie, że to oni są odpowiedzialni za najbardziej pamiętne muzyczne momenty w historii teledysku w ostatnich dwudziestu latach. Trudno jest wybrać najlepsze z całego ich bogatego dorobku video. Podsuwamy klip nagrany do utworu „All I Need”, w niebanalny sposób poruszający ważne kwestie i dający do myślenia. Ekran podzielony jest tu na dwie części: po lewej przedstawiono normalny dzień dzieciaka w Europie czy w USA. Chłopiec budzi się, je śniadanie, idzie do szkoły, bawi się z innymi dziećmi, odrabia lekcje – dzień jak co dzień. Po prawej stronie natomiast widzimy ”zwykły” dzień jego rówieśnika prawdopodobnie z Chin. Spędza go w fabryce butów, gdzie nie ma czasu na szkołę, ani na zabawę, na nic. Klip genialnie zarysowuje problem nierówności ekonomicznej miedzy państwami rozwiniętymi a rozwijającymi się.
Kanye West
Co by negatywnego nie wymyślić na jego temat, trzeba w dwóch kwestiach przyznać mu rację – Kenye West robi dobrą muzykę w swojej kategorii i potrafi też robić dobre klipy. Być może jest zadufanym w sobie dupkiem, ale ta jego cecha ma również dobre strony. Rozbuchane poczucie własnej wartości rapera, wyniosło go na szczyty autopromocji wyrażonej również w świetnych teledyskach. Te przeważnie zrobione są z wielkim rozmachem, nieważne czy za kamerą stawał sam Spike Zone, Hype Williams czy Kenye West we własnej osobie. Prócz wątpliwej jakości „Bound 2” (ale za to jakiej popularności!) jego klipy czarują widzów. My załączamy 35-minutowy efektowny klip nagrany do piosenki „Runaway”.
Die Antwoord
Niezwykłą drobiazgowością i pomysłowością w obrębie działalności video charakteryzuje się również południowoafrykański zespół Die Antwoord, wykonujący muzykę rap-rave. Warto zwrócić uwagę na ich oryginalną twórczość, a zacząć właśnie od klipów. Te wprowadzają nas w dziwaczny, psychodeliczny świat pełen freaków, barwnych scenerii, odszczepieńców, seksu, przemocy i prowokacji. W teledysku nakręconym do „Baby’s On Fire” przedstawiona zostaje historia rodzinki Antwoordów mieszkających w pastelowym domku. Ich dzieci zarabiają w przemyśle muzycznym, rodzice zalegają na kanapach. Mała Yo-Landi ma jedno marzenie.
Of Montreal
Of Montreal to amerykański zespół indierockowy funkcjonujący na rynku już od 1997 roku. Ich różnorodna twórczość często wsparta jest teatralnymi wręcz klipami. „Famine Affair” z nabożnością i zachwytem przedstawia spontaniczną kobiecość.
Tańczące, kąpiące się czy uprawiające seks dziewczyny w niecodziennych ujęciach to całkiem seksowna propozycja.