Premiery filmowe, na które czekamy w 2013 roku

Jako że podsumowań ostatnio mnoży się cała masa, spróbujmy dla odmiany popatrzeć w przyszłość. Świat, mimo wcześniejszych zapowiedzi , się nie skończył, dlatego możemy bez obaw zastanowić się, co nasz czeka w filmowym roku 2013. Na horyzoncie wyłania się kilka interesujących premier, które emocje będą wzbudzać począwszy już od stycznia. Co okaże się wielkim hitem, a co kitem? Co przyniesie ogromne finansowe zyski, a co zaliczy klapę? Będziemy o tym informować przez cały rok.
Django Quentin Tarantino zapowiedział ostatnio, że myśli już o końcu kariery. Można by spytać: nie za wcześnie? Ekscentryczny reżyser uważa jednak, że w sam raz. Nie chce przeciągać swojego czasu spędzonego za kamerą, by przypadkiem nie nakręcić czegoś nie na poziomie. „Django” należy do filmów, które planował już od dawna. Film w konwencji westernu to prawdziwe wyzwanie dla kogoś, kto wychował się niemalże w wypożyczalni. W głównych rolach zobaczymy Jamiego Foxxa, Leonarda DiCaprio oraz Christopha Waltza. Film wejdzie na polskie ekrany już 18 stycznia.
Only God Forgives Po wielkim sukcesie „Drive” nowy film stworzony we współpracy reżysera Nicolasa Windinga Refna oraz zdolnego aktora Ryana Goslinga, wzbudza spore zainteresowanie. Amerykańska premiera zaplanowana jest na marzec przyszłego roku. Kiedy film trafi do Polski? Jeszcze nie wiadomo. Niemniej jednak całość zapowiada się krwiście. Rzecz tym razem będzie się rozgrywać w realiach świata tajskich sztuk walki. Będzie po męsku, brutalnie i z zemstą w tle.
Pacific Rim Pierwszy zwiastun wielkiego widowiska, na jakie zapowiada się najnowszy film Guillermo Del Toro, zaskoczył pozytywnie chyba wszystkich fanów kina science-fiction. Wyobraźnia twórcy „Hellboya” sięgnęła tam, gdzie leżą pomysły na najlepsze i najbardziej „odpałowe” kreskówki anime z lat dzieciństwa i wszelkie męskie zajawki, których kobiety nigdy nie zrozumieją. „Pacific Rim” opowie historię, w której ogromne, przerażające potwory nieoczekiwanie wychodzą z wody, by zaatakować ziemię, a ludzie zaczną odpierać ataki za pomocą gigantycznych mechów. Będzie się działo! Światowa premiera w lipcu.
Star Trek. W ciemność Pozytywnym zaskoczeniem okazał się również zwiastun najnowszego „Star Treka” w reżyserii J.J. Abramsa. Fani orzekli jednoznacznie – wygląda to dobrze, szykuje się zatem epicka, kosmiczna przygoda jak za dawnych lat. Jest jednak w tym wszystkim mała kropla goryczy. Konkretnie rozchodzi się o nietrafiony podtytuł „w ciemność”, któremu sprzeciwiają się polscy fani serii, apelując o zmianę na specjalnie założonego w tym celu Fan Page’u. Oryginalny tytuł to „Star Trek. Into darkness". Polska premiera filmu odbędzie się 21 czerwca.
Man of Steel Zapowiedziom tej produkcji towarzyszy zarówno wiele zachwytów, jak i wątpliwości. Fani Mrocznego Rycerza twierdzą otwarcie, że nic z tego nie będzie, a niebieski superbohater z tymi wszystkimi swoimi przesadzonymi zdolnościami nie jest w stanie dorównać Batmanowi. Tymczasem trailer zapowiada niezłą rozrywkę – zarówno w duchu Nolana (który jest producentem filmu), jak i komiksowej konwencji. Co z tego wyniknie i jak sprawdzi się w swoim nowym zadaniu reżyser Zack Snyder? Przekonamy się 28 czerwca, kiedy odświeżony Superman zawita do polskich kin.