Powrót królowych. Na czyje płyty będziemy czekać jesienią?

Są tacy, którzy się za nimi stęsknili. Dobrze znamy ich głosy, całą masę ich wielkich hitów mamy w pamięci – są dla nas niczym stare, dobre przyjaciółki. Obserwujemy rozwój ich karier już od lat, oglądamy wzloty i upadki. I czy chcemy czy nie – wciąż nam towarzyszą, a ich piosenki mimowolnie docierają do naszych uszu. Wielkie królowe współczesnej muzyki pop powracają z nowym materiałem. Wygląda na to, że jesień w tym roku będzie obfitowała w wielkie hity i potęgę seksapilu.
Katy Perry Katy Perry o swojej nowej płycie przebąkiwała już dawno. Zastanawiała się nawet nad zmianą kierunku – czy nie lepiej byłoby wrócić do korzeni i zacząć wykonywać muzykę bardziej instrumentalną, być może z pogranicza country. Wygląda jednak na to, że Katy porzuciła ten pomysł i stawiając na dawnych współpracowników, przygotowuje płytę w sprawdzonych już klimatach. Jej muzyka nieszczególnie jest lubiana przez krytyków. Ma jednak masę fanów, a radio ją kocha. Przygotujmy się zatem na czwartą w dorobku płytę Katy Perry, która do sprzedaży trafi już jesienią.
Lady Gaga Lady Gaga zamierza powrócić na tron. Jej nowa płyta pt. „Artpop” ma być nieco eksperymentalna, a wokalistka zamierza połączyć tu w jedno styl wysoki z tym, co najlepsze w muzyce popularnej. Prawdopodobnie znowu będzie szokować i na różne sposoby próbować zwrócić na siebie uwagę. Czy uda jej się znowu osiągnąć tak gigantyczny sukces? Czy tym razem starczy jej pomysłów, by zaistnieć w centrum uwagi? Ostatnie działania Gagi nie wzbudzały już tak wielkiego entuzjazmu. Sama artystka miała trochę problemów, przeszła operację biodra. Trzeci album Lady Gagi zadebiutuje 11 listopada. Singiel pt. „Applause” promujący płytę wyciekł do sieci zaledwie dwa dni temu, jednak jest konsekwentnie z internetu usuwany.
Britney Spears Kariera Britney Sperars jest pełna wybojów. Niegdyś najpopularniejsza z najpopularniejszych sięgała dna, by potem odbić się od niego i znowu skupić na sobie uwagę. Teraz zapowiada aż ósmą płytę w swoim dorobku. Przypomnijmy, że pierwszą nagrała w 1999 roku. I była wtedy najlepsza. Do dziś zresztą znajduje się w czołówce najlepiej sprzedających się gwiazd muzyki, zdobyła około 350 nagród i wyróżnień za swoją działalność. Czy uda się dodać kolejne do kolekcji?
Beyonce Beyonce zaliczyła opóźnienie. Jej najnowsze hity miały zabrzmieć już tego lata, tymczasem czarna perła muzyki przesunęła datę premiery swojego nowego krążka. Ponoć powodem takiego działania, są nieprzychylne opinie krytyków o jej najnowszych nagraniach. Wokalistka pragnie dopracować cały materiał, dopiąć wszystko na ostatni guzik. Na jesieni wróci do nas z piątym albumem. Ostatni, opatrzony tytułem „4”, robił furorę latem 2011 roku. Czy Beyonce zdoła podtrzymać naszą uwagę?
Rihanna To było do przewidzenia. Rihanna zadziwia swoją regularnością i pracowitością. Co rok otrzymujemy od niej nowy krążek, a każdemu z nich towarzyszy nowy image artystki. Niedawno media obiegła wieść, że Rihanna wraca z nowym materiałem już w listopadzie.
Mimo że zadebiutowała nie tak dawno, bo w 2005 roku, na koncie ma już siedem płyt, a każda jest niemalże bardziej przebojowa od poprzedniej. Czekamy!