2013.10.03// D. Jędrzejewska
Najnowszy teledysk Rihanny nie odbiega od współczesnego trendu szokowania i epatowania seksem. W klipie "Pour It Up" zobaczymy więc taniec na rurze, a sama wokalistka pokaże się nam w ledwo zasłaniającym ciało i biust kostiumie. Teledysk jest trzecią piosenką promująca płytę "Unapologetic". Singiel trafił już do sprzedaży w styczniu tego roku, wideo nakręcono w maju, jednak dopiero teraz zadebiutowało ono w sieci.
We wrześniu reżyser Vincent Haycock oznajmił obserwatorom na Twitterze, że ze względu na pewne "różnice", nie wziął udziału produkcji. Klipowi udało się jednak nareszcie zadebiutować.
Współproducent i współautor tejże piosenki to Mike WiLL Made It. Piosenka już została okrzyknięta "hymnem klubów ze striptizem", a w jej zremiksowanej wersji pojawiły się dodatkowe wstawki raperów Young Jeezy'ego, T.I., Ricka Rossa i Juicy J. Teledysk porównywany jest z ostatnimi osiągnięciami Miley Cyrus. Oglądając roznegliżowane wyczyny obu gwiazd, można odnieść wrażenie, że obie panie rozpoczęły między sobą rywalizację na seks. Na amerykańskiej liście "Billboardu" singel "Pour It Up" dotarł do 19. miejsca.