2014.02.24// D. Jędrzejewska
Zawód aktorki wymaga poświęceń. Sława to nie tylko obietnica ogromnych pieniędzy, ale i masa oczekiwań do spełnienia. Jednym z większych wyzwań wydaje się rozbieranie na ekranie. Zdarza się, że aktorki zrzucają z siebie ciuchy, by zwrócić na siebie uwagę i zyskać tym samym większa popularność. Bywa też, że godzą się na ekranową nagość już u szczytu kariery, chcąc się sprawdzić lub po prostu spełnić wymogi twórców filmu. Niektóre ze sław przechodzą po tym do porządku dziennego, inne natomiast żałują nawet latami.
Natalie Portman
Natalie Portman rozebrała się do naga na potrzebę krótkometrażowego filmu "Hotel Chevalier" Wesa Andersona. Dzisiaj nie wspomina tego dobrze. Jak sama mówi:
Żałuję, że nie słuchałam wtedy swojej intuicji. Od teraz będę bardziej jej ufać. Czasami najlepsza rzecz, jaką można zrobić, to powiedzieć "nie". Portman należy do powściągliwych aktorek, które nie epatują sławą, są rozsądne, wyważone. Ten jeden „wybryk” nie namieszał w tym wizerunku, jest jednak pikantną ciekawostką w całym dorobku aktorki.
Kelly Brook
Można powiedzieć, że Kelly Brook swoją karierę rozpoczynała właśnie od rozbieranych scen. To był jej sposób na karierę, grać bez oporów. Po latach żałuje swoich decyzji.
Pieniądze za to były całkiem niezłe, ale, no coż... byłam bardzo młoda – mówi, po czym… ponownie się rozbiera! Tym razem na potrzebę B-klasowego filmu pt. „Pirania 3D”. Rozbieranie to widocznie już nieodłączna cecha charakterystyczna jej kariery.
Helen Mirren
Nie każdy już pamięta, że ta wiekowa dość aktorka, była niegdyś piękną, młodą dziewczyną. I wtedy się rozbierała (między innymi w „Kaliguli” czy w „Dzikim Mesjaszu”). Jej piersi nie były wówczas tak niedostępne, a pokazywano je w całej okazałości i bez oporów na dużym ekranie. Jak dzisiaj Helen się z tego tłumaczy?
Może się wydawać, że nie krępuję się nagich scen, ale uwierzcie, to nie jest prawda. Zawsze miałam problem z nagością. Tak naprawdę nienawidziłam jej, to nigdy nie było dla mnie komfortowe. Zgodziłam się na rozbierane sceny ponieważ nie chciałam żeby uważano mnie za spiętą – opowiada.
Kate Winslet
Kate Winslet należy do gwiazd eleganckich, niesztampowych i bardzo utalentowanych. To jedna z najzdolniejszych i najbardziej wyrazistych aktorek swojego pokolenia. Na swoim koncie również ma role rozbierane, co ciekawe jedną z nich w swoim najsłynniejszym filmie, "Titanicu", drugą - oscarową. To w „Lektorze” odsłoniła wszystko, co zwykle zakrywa pod eleganckimi sukienkami. Do swojego „wyczynu” dzisiaj podchodzi nie bez wątpliwości:
Nie chcę przez to stać się tą aktorką, która zawsze na ekranie zrzuca ubrania. Na szczęście dla siebie, a nieszczęście dla nas – nie stała się.
Eva Green
Eva Green w „Marzycielach” Bertolucciego także postanowiła pokazać wszystko. Cały film był bardzo odważny, opowiadał bowiem o seksualnym trójkącie, w którym znalazło się również rodzeństwo. Całości smaczku dodawały niezaprzeczalne wdzięki francuskiej aktorki, która – jak się okazało – ma wielki, choć naturalny biust.
Ostatnio rozebrałam się w filmie i to było dla mnie bardzo trudne, dlatego cieszę się, że w tym filmie ("Casino Royale" - przyp.) nie znalazła się taka scena. Twórcy próbowali mnie rozebrać w scenie z prysznicem. Mocno się o to pokłóciliśmy – opowiada po czasie.
Pamela Anderson
Co ciekawe, również Pamelę Anderson, niegdysiejszego etatowego króliczka Playboya, dręczą wyrzuty sumienia.
Robiąc takie rzeczy nie myślisz o tym, że kiedyś zobaczą to twoje dzieci – przyznała po latach jurna aktorka, która nie tylko rozebrała się publicznie nie raz, pozowała nago jeszcze częściej, a do tego wypuściła w świat swoją sex taśmę. Dzisiaj wydaje się znacznie bardziej wyważona – ostatnio nawet ścięła włosy i ubiera się w skromne sukienki.