2012.06.15// D. Jędrzejewska
Aby poddać się futbolowemu nastrojowi i poczuć atmosferę zwycięstwa (najlepiej tego jutrzejszego) posłuchajmy trochę pobudzającej muzyki, która ponoć potrafi uskrzydlić i zagrzać do walki. Sięgnijmy do naszej pamięci, by wspomnieć futbolowe hity i piosenki, które mogą stanowić dobre tło dla chwil chwały i triumfu. Te utwory są również dowodem na to, że naprawdę da się nagrać dobrą piosenkę na wielką imprezę turniejową – wbrew temu, co moglibyśmy przypuszczać w kontekście polskich osiągnięć w tej dziedzinie.
Nelly Furtado – Forca
Zacznijmy od uroczej i utalentowanej Nelly, która nagrała futbolową piosenkę pt. „Forca” z okazji Mistrzostw Europy w 2004 roku. Mimo że nie ma tu piłkarskiego przytupu a’la Ricky Martin, gwizdków i odgłosów wiwatującej publiczności, utwór można uznać za naprawdę udany. Portugalska gwiazda zawarła w nim całą masę emocji odpowiednich dla sportowej rywalizacji – jest wewnętrzna siła, radość i wiara. Słowa jej piosenki, są także uniwersalne, o co prawdopodobnie chodziło samej Nelly – nie tylko oddają hołd sportowym rozgrywkom, ale mogą zagrzewać do prozaicznej walki każdego dnia.
R.Kelly – Sign of A Victory
R.Kelly nagrał inspirujący utwór z okazji Mundialu w RPA w 2010 roku. Któż bowiem mógłby lepiej wyśpiewać melancholijną pieśń ku chwale zwycięstwa? Wszak największym hitem amerykańskiego piosenkarza jest piosenka pt. „I Believe I Can Fly”, nagrana specjalnie do filmu „Kosmiczny mecz”, dodająca oczywiście skrzydeł i krzepiąca wiarę nawet według speców z magazynu Rolling Stone (utwór znajduje się na liście najlepszych utworów w historii muzyki). Tym razem R.Kelly zaśpiewał na podobną nutę – było o duchu narodów, flagach, walce i dokonywaniu rzeczy niemożliwych.
Blur - Song 2
Ta piosenka tylko pozornie nie ma nic wspólnego ze sportem. Każdy jednak, kto zagrywał się niegdyś w Fifę 98, bardzo dobrze ją pamięta. Inni kojarzyć ją mogą z reklam. Nie da się jednak zaprzeczyć, że utwór brytyjskiego zespołu Blur dodaje energii, a jego energiczny rytm zachęca do skakania, krzyczenia i dobrej zabawy. Dwójka przy tytule nie jest tu bez znaczenia – to druga piosenka oraz drugi singiel zespołu, posiada dwie zwrotki i dwa refreny, jego długość wynosi dwie minuty i dwie sekundy, udało jej się również dotrzeć do drugiego miejsca na brytyjskiej liście przebojów. A więc „Woooooo-hoooooo”!
Jean Michel Jarre i Apollo 440 - Rendez-vous
A teraz trochę piłkarskiego przytupu. Z okazji Mistrzostw Świata we Francji w roku 1998 swoje siły połączyli – niegdysiejszy król muzyki elektronicznej Jean Michel Jarre oraz brytyjski zespół Apollo 440. Utwór „Rendez – vous” powstał tak naprawdę aż 12 lat przed Mundialem, jednak niecodzienna współpraca muzyków wykorzystała jego melodyjność i stworzyła wspólnie naprawdę energetyczny kawałek – w sam raz na stadiony. To utwór, który daje wiarę w zwycięstwo i w nieco podniosłym wymiarze zawiera w sobie uroczyste uczucia towarzyszące tego typu rozgrywkom.
Queen – We Are The Champions
Nie ma człowieka, który nie znałby refrenu tej piosenki. Nie znajdzie się również człowiek, który nigdy w życiu by go nie śpiewał lub chociażby nucił. „We Are the Champions” to wielki hymn okolicznościowy, przy którym serca rosną, a w oczach – i to bez żadnej przesady – pojawiają się łzy radości.
Queen dał nam piosenkę ponadczasową, ponad wszelkimi podziałami, najlepszą w historii do wykonywania przy tego typu sportowych – choć nie tylko – okazjach. Prawdopodobnie nigdy nie powstanie lepsza i bardziej uniwersalna, a także zaśpiewana takim wielkim głosem.