2013.03.06// D. Jędrzejewska
Mówi się, że jeansy to najbardziej uniwersalny ciuch na świecie. Być może jest coś w tym prawdy. Wszak to właśnie jeansy pasują do wszystkiego (choć nie każdą okazję). W przypadku kobiet sprawa z jeansami jest nieco skomplikowana. Jeansy są tak niewdzięczne dla kobiecej sylwetki, że uwydatniają każdy mankament – w postaci zbyt obfitych bioder czy dość masowanych ud. Gusta chadzają jednak różnymi ścieżkami. Niektórzy uwielbiają drobne pupy, inni obejrzą się jedynie za takimi powyżej rozmiaru 40. Spójrzcie, jak gwiazdy muzyki prezentują się w jeansach.
Jennifer Lopez
O pupie Jennifer krążą legendy. Wokół niej urósł swego rodzaju kult, a sama Lopez podawana jest jako przykład prawdziwej kobiety, czyli takiej, która z pomocą pośladków mogłaby rozłupywać orzechy niczym Jagienka z „Krzyżaków” Sienkiewicza. Nie da się jej zakryć, ukryć, zmniejszyć, wyszczuplić. Lopez jednak zdaje się wcale nie ma ochoty tego robić. Swoją pupę uwypukla i uwydatnia, jak się da. Również wskakując w obcisłe jeansy prawdopodobnie całkiem sporego rozmiaru.
Natalia Oreiro
Czy ktoś z was jeszcze ją pamięta? Natalia Oreiro – przeurocza aktorka telenowel i piosenkarka. Do jej figury nie można mieć zastrzeżeń. Wysoka, szczupła, wysportowana. A do tego apetyczna. To posiadaczka pięknie krągłych pośladków, które w jeansach prezentują się naprawdę świetnie. Podkreślają to, co wypada podkreślić. Nie każda kobieta w jeansach wygląda dobrze – nie należy do nich na pewno Natalia Oreiro.
Shakira
Kolejna krągła, choć w gruncie rzeczy szczupła gwiazda. Wystarczy spojrzeń na jej pięknie wyrzeźbiony brzuch, zaobserwować, jak gibko się rusza, by mieć pewność, że akurat ta piosenkarka problemów z kaloriami nie ma. Wolimy ją jednak bardziej roznegliżowaną lub scenicznie odzianą niż w zwyczajnych jeansach. Obecnie wraca do formy po ciąży i cieszy się rodzinnym życiem.
Rihanna
Z Rihanną sprawa jest bardziej zagmatwana. To wokalistka, która jakiś czas temu przeszła solidną przemianę. Wcześniej okrąglejsza, żeby nie powiedzieć nawet trochę masywna, jak solidna kolumna, dzisiaj drobna, a nawet chuda. Kiedyś jeansy mocno opinały jej wdzięki, dzisiaj natomiast piosenkarka często wybiera luźniejsze fasony, które troszkę, brzydko mówiąc, zwisają na jej kruchym ciele. Która Rihanna jest bardziej smakowita? Sama piosenkarka trochę kokietuje w tym temacie. Opowiada bowiem, że żałuje spadku wagi, ale konsekwentnie do niej nie wraca.
Christina Aguilera
Podobnie ma się rzecz z Christiną Aguilerą. Niegdyś szczuplutka, ze aż boli (34? 36?), dzisiaj pełna, solidna i imponująca. Zdaje się nie przejmować swoją figurą.
Wielokrotnie tłumaczyła, że tak jest jej lepiej i kocha swoje ciało. Być może dlatego bez kompleksów uwydatnia swoje wdzięki, ubierając wyłącznie hiperobcisłe jeansy i chwaląc się pośladkami nie z tej ziemi.