2012.12.24// D. Jędrzejewska
Obecnie światek filmowy dzieli się na przeciwników oraz zwolenników 3D. Nie tak dawno swoją dezaprobatę wobec nowych technologii wyrażał Christopher Nolan, który stwierdził, że filmów w trójwymiarze po prostu nie da się oglądać i żaden rozsądny fan kina tego nie lubi. Tymczasem zupełnie odmienne zdanie ma inny reżyser z osiągnięciami, czyli Peter Jackson. On bowiem należy do wielkich entuzjastów 3D. Przyczyną takiego stanowiska jest przede wszystkim chęć wciągnięcia widza w prawdziwą, jak najrealniejszą przygodę.
Dopiero trójwymiar daje możliwość udziału w tym, co się dzieje na ekranie, z kolei standardowa technika kręcenia filmów pozostawia widzów biernymi. Dlatego też Jackson używa obiektywów o szerokich kontach, kamery w jego filmach są bez przerwy w ruchu, a "Hobbit" został zrealizowany właśnie w 3D.
Reżyser ma nadzieję, że technika ta będzie się wciąć ulepszać, a w kinach szybko pojawią się nowoczesne projektory laserowe. Mimo swojej słabości do nowych technologii, Jacksonowi nie podoba się pomysł oglądania filmów na przenośnych gadżetach. Uważa, że seans filmowy z pomocą iPada psuje całą frajdę.