2013.10.14// D. Jędrzejewska
Paris Hilton zaliczyła wulgarną wpadkę w radiu. Wypadek przy pracy miał miejsce na antenie radiostacji G105 w Północnej Karolinie - to jego słuchacze usłyszeli wulgarny komentarz wokalistki, która myślała, że zeszła już z eteru. Hilton udzieliła radiostacji wywiadu telefonicznego, a rozmowę prowadził prezenter Bob Dumas. Padały pytania między innymi o sekstaśmę i sprawy osobiste. Nie spodobało się to wokalistce, bo ta chciała promować nowy singel "Good Time". Na sam koniec rozmowy rzuciła więc komentarz w stronę swojego menadżera: "Ten gość to jakiś p...ny d...k. Już nigdy więcej nie zrobię tego programu. Nawet nie wspomnieli o piosence"!
Menadżer odpowiedział wtedy: "Już się tym zajmuję. Nie mogę uwierzyć, że wyciągnęli to g...no", a jego słowa również dotarły do uszu odbiorców. Jak zareagował prowadzący? Wybuchnął śmiechem, po czym najzwyczajniej się rozłączył.
Ostatnio w internecie zadebiutował najnowszy klip Hilton nagrany do piosenki pt. "Good Time". W utworze gościnnie wystąpił Lil Wayne. Całość została utrzymana w dyskotekowym stylu.