2012.08.17// D. Jędrzejewska
Kryminał
Chrisa Culvera pt. "Opactwo" to pozycja wyjątkowa w swoim gatunku. Z powodzeniem można ją nazwać wydawniczym fenomenem. Początkowo została wydana przez samego autora w formie elektronicznej, mimo to udało jej się "wskoczyć" na listę bestsellerów New York Timesa, a na Amazonie sprzedała się w nakładzie przekraczającym aż 500 tysięcy egzemplarzy.
Już 11 września nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka "Opactwo" trafi także do polskich księgarń. Portal Banzaj.pl objął nad książką patronat medialny. Kryminał Culvera z miejsca określono jako łamiącą tabu. Dlaczego?
Chris Culver
Ash Rashid to kończący karierę detektyw wydziału zabójstw, a także muzłumanin, który mimo swojego wyznania nie stroni od alkoholu. Ma dosyć już swojej pracy, a myśl o kolejnej sprawie, którą miałby poprowadzić, przyprawia go o dreszcze wstrętu. Plany Asha komplikują się, gdy w domku gościnnym jednego z najbogatszych obywateli w mieście zostaje znalezione ciało jego siostrzenicy. Mimo założenia, że przyczyną zgonu było przedawkowanie narkotyków, sprawa nieprzyjemnie śmierdzi. Zdeterminowany Ash wszczyna własne śledztwo. Im dłużej szuka mordercy, tym mocniej wplątuje się w sprawę, która niebezpiecznie dotyka jego życia, a także jego rodziny.
Autor "Opactwa", Chris Culver, zanim napisał książkę, był wykładowcą filozofii na małym uniwersytecie w południowym Arkansas. Dzisiaj żyje wraz z żoną w St. Louis w stanie Missouri. Lubi kajaki i gry video, które - być może - dostarczają mu w życiu adrenaliny odpowiedzialnej za pomysły na mrożące krew w żyłach książki.
W oczekiwaniu na premierę, fragment książki:– Ash. – Zawiesiła głos. – Jesteś w barze?
Ktoś oparł się właśnie łokciami o blat obok mnie i gromkim głosem zamówił budweisera.
– Tak – przyznałem i odchrząknąłem. – Jestem w barze.
Znów zawiesiła głos.
– Myślałam, że muzułmanie nie mogą pić.
– Gdyby Allach nie chciał, żebym pił, nie pozwoliłby umierać dzieciom – odparłem, gdy położyłem na barze dziesiątaka i skinąłem na barmana. Ten pokiwał głową, a ja zacząłem przeciskać się między stłoczonymi ludźmi. Ogólnie rzecz biorąc, Olivia miała rację. Alkohol jest dopuszczalny tylko dla celów medycznych. Uznałem jednak, że skoro traktuję go jako lekarstwo, jestem usprawiedliwiony.