2013.08.28// D. Jędrzejewska
Dla tych, którzy chcieliby nadrobić zaległości w klasyce i przeczytać coś naprawdę dobrego – ba! Najlepszego! – ten ranking wyda się idealny. Nie stworzyli go bowiem autorzy pierwszego z brzegu bloga, portalu czy redaktorzy jakiegoś czasopisma. Wyboru dokonali świetni pisarze. W głosowaniu na najlepsze powieści XX wieku wzięli udział między innymi: Norman Mailer, Annie Proulx, Stephen King, Jonathan Franzen, Margaret Drabble, Michael Chabon i Peter Carey. W ten właśnie sposób wybrano 10 arcywybitnych powieści i stworzono książkę pt. „The Top Ten: Writers Pick Their Favorite Books”, gdzie znalazło się kilkaset ich omówień. Oto pierwsza piątka:
Vladimir Nabokov, Lolita
Niektórym może wydać się ciekawy fakt, że na szczycie tak poważnej listy książek, znalazła się jedna z najbardziej kontrowersyjnych powieści XX wieku. „Lolita” za swoich czasów wywołała święte oburzenie, a sam Nabokov musiał mierzyć się z niechęcią cenzury. Wkrótce jednak udowodniono jej wielką wartość literacką, daleką od taniej prowokacji – nagle więc urosła do rangi jednej z najwybitniejszych. Rzecz opowiada o obsesyjnym uczuciu czterdziestoletniego mężczyzny do dwunastoletniej dziewczynki.
Francis Scott Fitzgerald, Wielki Gatsby
O “Wielkim Gatsbym” było niedawno głośno za sprawą ekranizacji z Leonardo DiCaprio, Tobeyem Maguirem i Carey Mulligan w rolach głównych. Film zebrał mieszane recenzje – trudno było się przecież zmierzyć z tak potężnym klasykiem. „Wielki Gatsby” owszem, jest potężny ładunkowo, jednak realnie to niewielka książeczka. Zawiera za to w sobie całą masę uniwersalnych prawd o życiu, niekoniecznie budujących. Zagadnienia, które porusza, to między innymi niespełniona miłość i żądza pieniądza. W sprawny sposób również je łączy, zadając pytanie: czy uczucie można kupić za pieniądze?
Marcel Proust, W poszukiwaniu straconego czasu
By przeczytać „W poszukiwaniu straconego czasu”, trzeba tego czasu poświecić naprawdę sporo. Całość składa się bowiem z siedmiu tomów i nie jest pisana językiem najbardziej przystępnym dla książkowego laika. Całość stanowi zapis wspomnień 40-letniego bohatera o imieniu Marcel, a obejmują one nie tylko jego życie, ale wszystkich jego bliskich. Łącznie bohaterów tej powieści jest około dwustu. Jest więc co czytać!
James Joyce, Ulisses, Dublińczycy
James Joyce to jeden z tych pisarzy, o którym słyszeli niemalże wszyscy (przynajmniej ci choć trochę interesujący się książkami), ale mało kto miał odwagę się z nim zmierzyć. „Ulisses” to powieść rewolucyjna, perfekcyjna, ale trzeba pamiętać, że napisana przez ekscentrycznego geniusza. Rzecz pełna jest literackich eksperymentów, aluzji, wyposażona wcale w niełatwy w odbiorze strumień świadomości staje się wyzwaniem nawet dla najwytrwalszych czytelników.
Gabriel Garcia Marquez, Sto lat samotności
Jedna z najwybitniejszych książek powstałych w obrębie literatury iberoamerykańskiej. To także jedna z najchętniej czytanych i najczęściej tłumaczonych powieści hiszpańskojęzycznych. Całość opisuje historię rodziny Buendiów na przestrzeni aż sześciu pokoleń. Rzecz czyta się świetnie dzięki dynamicznemu i rytmicznemu językowi Marqueza. Fabuła natomiast dostarcza czytelnikowi całej masy wzruszeń.
W dalszej części rankingu znalazły się również: William Faulkner „Wściekłość i wrzask”, Virginia Woolf „Do latarni morskiej”, Flannery O’Connor, Opowiadania oraz Vladimir Nabokov „Blady ogień”.