2015.12.22// D. Jędrzejewska
Coroczne zestawienie przygotowywane przez najpopularniejszą na świecie bazę filmową Internet Movie Database różni się od innych rankingów. Popularność aktorów mierzy się tutaj liczbą odsłon i wyszukiwań danej aktorki czy aktora w bazie filmowej. I jak się okazuje, najczęściej „wklikiwane” nazwiska w IMDb wcale nie muszę się zgadzać z rolami w przełomowych produkcjach i oscarowymi rozdaniami. Przynajmniej nie wszystkie. Co więcej, to jedna z nielicznych list podsumowań filmowych w internecie, którą totalnie zdominowały kobiet. Oprócz… pierwszego miejsca.
Lily James
Na ostatnim miejscu pierwszej 10-tki najpopularniejszych aktorów i aktorek w IMDb znalazła się gwiazdka przeurocza, obłędnie piękna i bez wątpienia obiecująca. Oto Lily James, 26-letnia aktoroka, która w tym roku zagrała główną rolę w jednym z popularniejszych bajkowych widowisk – w „Kopciuszku”. Niech nas nie zmyli jednak jej bajkowa dobroć i łagodność. Już wkrótce, bo 11 marca przyszłego roku, zobaczymy Lily w innym, potencjalnym hicie. W „Dumie i uprzedzenie, i zombie” sprawdzimy, jak rozprawia się z zombiakami.
Rosamund Pike
9. pozycja na liście należy do Rosamund Pike. I to raczej zasługa osiągnięć z roku zeszłego, niż występów w 2015 roku. To wtedy zagrała w aż kilku produkcjach, na czele z „Zaginioną dziewczyną”, za którą nominowano ją do Oscara. Statuetki zgarnąć się nie udało, ale popularność znacznie wzrosła. Niestety nic nie wskazuje na to, byśmy już wkrótce mieli zobaczyć Rosamund w następnej przełomowej roli.
Bryce Dallas Howard
Bryce Dallas Howard z pewnością trafiła na tę listę ze względu na swoją umiejętność biegania na wysokich obcasach. Jej wyczyny w tym zakresie docenił cały świat, tłumnie w tym roku wybierając się do kina na „Jurassic World” z jej główną rolą. Film wdrapał się aż na 3. miejsce najbardziej dochodowych produkcji wszech czasów, wyprzedzając jednocześnie arcypopularnych „Avengersów”.
Rebecca Ferguson
Mimo że do tej pory o Rebece Fergson nie mówiło się zbyt często, całkiem niedawno na językach miał ją dosłownie cały świat. A to za sprawą świetnej i brawurowej roli u boku Toma Cruise’a w najnowszej odsłonie „Mission: Impossible”. Takiego występu nikt się chyba nie spodziewał. Seria do tej pory niezbyt dobrze traktowała kobiety, sprowadzając je na margines lub traktując jedynie jako obiekt seksualny. Z Ferguson było inaczej – stała się bowiem bohaterką równorzędną Cruise’owi. I nic dziwnego, że pojawi się również w kolejnej części serii.
Shailene Woodley
Shailene Woodley wciąż udowadnia, że jest obiecującą aktorką, choć do sławy Jennifer Lawrence czy nawet Kristen Stewart wciąż jej brakuje. W tym roku na ekranie mieliśmy okazję zobaczyć ją tylko raz, za sprawą roli w „Zbuntowanej”, dla niektórych „podróbce Igrzysk śmierci”. My jednak dobrze wiemy, że Woodley doskonale sprawdza się w kameralnym, intymnym kinie. W zeszłym roku oglądaliśmy ją między innymi w „Gwiazd naszych wina” czy w „Śnieżnym ptaku”.
Alexandra Daddario
Alexandra Daddario dopiero rozkręca swoją karierę. Od „Piły mechanicznej 3D”, w której wystąpiła dwa lata temu, sporo się już wydarzyło. Aktorka zaliczyła występy w popularnych serialach („Detektyw”, „The Last Man of Earth”), by potem zagrać w głośnym, efektownym blockbusterze („San Andreas” z Dwaynem Johnsonem). W przyszłym roku zobaczymy ją między innymi w melodramacie pt. „The Choice”.
Dakota Johnson
Dakota Johnson ma szansę wskoczyć do panteonu najpopularniejszych gwiazd. Mimo że „50 twarzy Greya”, których jest gwiazdą, to film wyjątkowo krytykowany, to jednocześnie bardzo głośny, co przecież można wykorzystać. Czy Johnson będzie miała na tyle charyzmy? Jako córka słynnych gwiazd, Dona Johnsona i Melanie Griffith, powinna dać radę. Aczkolwiek na razie nie widać na horyzoncie potencjalnego, udanego hitu z jej udziałem.
Margot Robbie
Nikt tak naprawdę nie spodziewał się, że Margot Robbie, która wystąpiła w roli słodkiej seksbomby w „Wilku z Wall Street”, ma naprawdę potężny talent. Każdy bowiem sprowadzał ją zaledwie do roli pięknej laleczki, która tylko zdobi – nie inicjuje. Tymczasem Robbie skutecznie zaskakuje. Po średniawym „Focusie” zagrała choćby w intrygującym „Z jak Zachariasz”, a wkrótce zobaczymy ją w świetnie zapowiadającym się „Legionie samobójców”, a także w spektakularnym „Tarzan: Legenda”.
Emilia Clarke
Emilia Clarke to najlepsza matka smoków, jaką moglibyśmy sobie wyobrazić. Kolejny sezon „Gry o tron” niczego w tym względzie nie zmienił – jej serialowa bohaterka nadal jest jedną z najbardziej lubianych postaci małego ekranu. Szkoda więc marnować urok i talent Emilii na takie gnioty, jak „Terminator: Genisys”, w którym przyszło jej zagrać. Zupełnie niepotrzebnie.
Tom Hardy
Cała ta plejada pięknych, uroczych i obiecujących aktorek kończy się męskim akcentem. Na pierwszym miejscu zestawienia IMDb znalazł się bowiem nikt inny tylko wojownik Tom Hardy – jeden z obecnie najbardziej lubianych i docenionych aktorów swojego pokolenia.
To aktor, który wzbudza szacunek u facetów, a jednocześnie rozmiękcza serca kobiet – to wbrew pozorom rzadkie połączenie. W mijającym roku kupił nasze względy jako Mad Max, w przyszłym zobaczymy go w gorąco zapowiadanej „Zjawie”. Dzisiejsze kino bez wątpienia należy do Toma Hardy’ego.