2014.04.06// D. Jędrzejewska
Podobno mężczyźni dzielą się na dwie kategorie. Na tych, którzy u kobiet najbardziej zwracają uwagę na piersi i na tych, którym najbardziej podobają się pośladki. Piękny, krągły tyłek to nie zaś taka popularna cecha. Przeważnie mamy do czynienia z pośladkami zbyt płaskimi, za szerokimi, za mało jędrnymi, zbyt drobnymi lub przeciwnie – za dużymi. Taka już specyfika naszych czasów, w których więcej się siedzi niż chodzi. Dlatego z przyjemnością podglądamy kobiety, które mają prawdziwe krągłości. Wśród hollywoodzkich gwiazd najwydatniejszym tyłkiem mogą się pochwalić Latynoski. Choć nie tylko – są i panie, które nadają piękny kształt swoim pośladkom poprzez ćwiczenia na siłowni. Które więc z popularnych aktorek prezentują się świetnie również od tyłu?
Eva Longoria
Eva Longoria mierzy zaledwie 157 centymetrów. W tym drobnym ciele mieści się jednak wiele rozkosznych krągłości. Słynna gotowa na wszystko gwiazda ma zarówno piękny biust, jak i śliczne, wystające pośladki. Podobno koleżanki z planu serialu lubiły niegdyś w ramach serdecznych żartów naśmiewać się z niby dużego tyłka Longorii. To jednak nie byle jaki „duży tyłek” – to pośladki naprawdę wysokiej klasy.
Eva Mendes
Eva Mendes, mimo że dzisiaj ma już czterdzieści lat, wygląda na znacznie mniej. Nic dziwnego, że udało jej się poderwać znacznie młodszego od siebie Ryana Goslinga, jednego z najbardziej pożądanych obecnie mężczyzn w całym Hollywood. Gwiazda ta choć nie może pochwalić się wybitnymi umiejętnościami gry aktorskiej, to przynajmniej ma nienaganną prezencję i ciało lepsze od niejednej nastolatki. Aż chce się patrzeć i podziwiać.
Halle Berry
Halle Berry to autentyczny fenomen. Ona się w ogóle nie starzeje! Choć dobiega już pięćdziesiątki wciąż wygląda świeżo, świetnie i to bez wsparcia chirurgii plastycznej. To jednak z najlepiej zakonserwowanych MILF-ek w całym Hollywood, a także właścicielka absolutnie bajecznych pośladków. W swojej karierze była już dziewczyną Bonda, niewydarzoną Kobietą Kot, seksowną mutantką czy ponętną przedstawicielką epoki kamienia łupanego – za każdym razem kradła uwagę widzów, nawet kiedy odwracała się tyłem.
Jessica Biel
Najbardziej wysportowane ciało Hollywood. Jessica Biel ma piękne, atletyczne mięśnie – nic więc w tym dziwnego, że także jej pośladki są mocno podciągnięte ku górze, wystające i jędrne. Rewelacyjnie prezentuje się w kostiumie kąpielowym, jest w stanie wprowadzić w kompleksy nie tylko inne kobiety, ale i zwiotczałych mężczyzn. Prywatnie jest żoną Justina Timberlake’a, który w wywiadach chwali się, że jego partnerka to naprawdę gorąca laska. Sama Biel marudzi trochę, że przez jej wygląd jest postrzegana nieco stereotypowo, a co za tym idzie - nie dostaje dobrych, dramatycznych ról.
Sofia Vergara
Sofia Vergara to jedna z najsłynniejszych Latynosek ekranu. Obecnie karierę i furorę robi jako seksowna mamuśka i żona niegdysiejszego Ala Bundy’ego w serialu „Współczesna rodzina”.
Zanim jednak dotarła do tego miejsca w karierze, była jedną z chętniej fotografowanych Latynosek w magazynach dla panów. Oczywiście to zasługa ponętnych i niezwykłych kształtów. Vergara ma zarówno wielki, imponujący biust, jak i rozkosznie wystające pośladki. Mimo coraz bardziej zaawansowanego wieku, nadal wygląda świetnie.
Salma Hayek
Najsłynniejsza hollywoodzka Latynoska. Mimo że gra w amerykańskich filmach od wielu lat, nadal nie pozbywała się seksownego, meksykańskiego akcentu. Jest niewysoka (157 cm wzrostu), ale bardzo krągła i ponętna. Trudno oderwać wzrok zarówno od jej wielkiego biustu, jak i pośladków. Wystąpiła w jednej z najsłynniejszych i najbardziej kultowych tanecznych scen w historii filmu („Od zmierzchu do świtu”), a także zagrała całą masę innych nęcących i pociągających ról. Jaka szkoda, że na ekranie pojawia się coraz rzadziej.
Jennifer Lopez
Na sam koniec – najsłynniejsze pośladki wśród celebrytek! Wszędzie tam, gdzie się pojawią, wzbudzają ogromną sensację, skupiają uwagę, są fotografowane wszystkimi znajdującymi się w pobliżu aparatami. Jennifer Lopez ze swojego tyłka zrobiła znak firmowy. Jest żywym dowodem na to, że kobiecy tyłek, który jest mały jak orzeszek wcale nie jest najfajniejszy. Najfajniej bowiem jest wtedy, kiedy kobieta ma na czym usiąść, a facet ma za co ją chwycić.