2013.08.30// D. Jędrzejewska
Już jakiś czas temu „Forbes” opublikował ranking najlepiej opłacanych celebrytów, którzy od czerwca 2012 roku do czerwca 2013 zarobili najwięcej. Czołówka podzieliła się sprawiedliwie między reprezentantów różnych dziedzin – znaleźli się tu filmowcy, autorzy książek, a także oczywiście wykonawcy muzyki. Na tronie zasiadła niekwestionowana królowa, która nawet gdy nie zachwyca, to i tak rządzi. O kim mowa? No jasne, że o Madonnie!
Madonna
Madonna zeszły sezon zakończyła wzbogacona o 125 milionów dolarów. Niektórzy będą zaskoczeni tym faktem. Jej ostatni krążek, czyli wydana w marcu 2012 roku płyta pt. „MDNA”, nie zdobyła ani aprobaty krytyki, ani jakoś szczególnie nie podbił gustów fanów. Madonna jest jednak mistrzynią marketingu. Jej trasa koncertowa przyciągnęła tłumy, bilety rozchodziły się w ekspresowym tempie. Wszyscy chcieli zobaczyć wielkie, kolorowe show, którego nieodmiennie od wielu lat Madonna jest zapowiedzią. W tym roku wokalistka zwalnia nieco tempo i bierze się za kręcenie filmu.
Steven Spielberg
Najsłynniejszy z reżyserów jest za to bogatszy o 100 miliony dolarów. W ostatnim czasie zabłysnął dość stonowanym jak na siebie filmem. „Lincoln”, czyli biograficzna opowieść o jednym z epizodów życia szesnastego prezydenta w historii Stanów Zjednoczonych, bardzo spodobała się Amerykanom, ciekawość wzbudzała również za granicami USA. Wieszczono deszcz Oscarów, którego jednak nie było. Statuetki na konto „Lincolna” trafiły „zaledwie” do Daniela Day-Lewisa za główną rolę i za scenografię. „Lincoln” jest jednak jednym z lepszych filmów nakręconych w ostatnim czasie przez Spielberga.
Simon Cowell
Simon Cowell w Wielkiej Brytanii to potęga. Jego zasięg oddziaływania i popularność są tak ogromne, że udało mu się wdrapać do samej czołówki rankingu, osiągając sumę 95 milionów dolarów. Cowell jest najsłynniejszym w świecie jurorem i producentem programów typu talent show – teraz zajmuje się „X-factorem” i „Mam talent”. To także właściciel firmy telewizyjnej i wydawnictwa muzycznego Syco. Słynie z ostrych, kontrowersyjnych wypowiedzi. Przed jego surową oceną drżą młode talenty i beztalencia.
E.L. James
Tyle co Simon Cowell, czyli 95 milionów dolarów, zarobiła również pisarka E.L. James. Autorka „50 twarzy Greya” jest dowodem na to, że na książkach da się świetnie zarobić, a nie muszą być to wcale książki o wyszukanej wartości. Wystarczy wypełnić je po brzegi lubieżnym seksem i wystarczy. Obecnie w przygotowaniach jest adaptacja filmowa bestsellera lubieżnej pisarki, która sprzedała prawa do książki za wielką sumę i spodziewa się jeszcze większego zarobku - czy się to podoba fanom bardziej wyszukanej literatury, czy nie.
Howard Stern
Pierwszą piątkę rankingu zamyka Howard Stern, który również w ciągu ostatniego czasu zarobił 95 milionów dolarów. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich satyryków i od lat jeden z najbardziej wpływowych tu ludzi. Obecnie z impetem i rozgłosem udziela się w telewizji, prowadząc swój autorski program.
Na pozostałych miejscach listy znaleźli się: James Patterson, Glenn Beck, Michael Bay, Jerry Bruckheimer oraz Lady Gaga.