2015.12.16// D. Jędrzejewska
Z każdym kolejnym rokiem teledyski wielkich gwiazd stają się coraz bardziej kolorowe, dopracowane, „filmowe”. Często też zaskakują swoim artyzmem, indywidualnością. Bywa jednak, że silnie prowokują i wzbudzają mieszane reakcje. Rok 2015 przyniósł nam wiele różnorodnych, inspirujących klipów, które nie tylko świetnie się ogląda, ale świetnie się nad nimi debatuje. Czy przemoc jest w nich uzasadniona? Czy nagość wciąż się sprzedaje? Jeśli tak – to w jakiej formie? Przyjrzyjmy się najchętniej oglądanym i komentowanym klipom tego roku.
Adele - „Hello”
Piosenka „Hello” Adele to dość świeża sprawa, ale dosłownie wszyscy zdążyliśmy się nią osłuchać i… przejeść niczym ciastem na Święta. Zaczęło się od wielkiego „bum!”. Oto bowiem „święta” Adele, piosenkarka chwalona, arcypopularna i uniwersalna, wróciła wreszcie z nowym materiałem. „Hello” to pierwszy jej singiel po latach. Od jesieni zdołał już zanotować około 700 milionów wyświetleń. Jak to w przypadku wielkich przebojów bywa, w sieci już mnożą się przeróbki hitu brytyjskiej wokalistki, a nawet memów z niej drwiących. To bez wątpienia jedna z najbardziej popularnych piosenek tego roku.
Popek i Gang Albanii – wszystkie teledyski
Popek i Gang Albanii wrzucili w tym roku do sieci aż dziewięć teledysków. Każdy z nich zanotował około miliona wyświetleń. Statystyki te to wyraźny dowód na to, że mamy do czynienia z fenomenem… czy nam się to podoba, czy nie. Trudno jednak ugryźć ten fenomen, a przy tym ugryzieniu – nie skrzywić się. Popek w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy okazał się naszym naczelnym plebejskim prowokatorem, który wie, jak podjudzać swoją popularność. To sztuka mimo zalewu negatywnych komentarzy, wciąż utrzymywać się na powierzchni.
Sarsa – „Naucz mnie”
Na szczęście polski internet nie tylko żył nagraniami Popka. Wśród chętnie wyświetlanych klipów pojawiła się również „normalnie” śpiewająca kobieta. Chodzi o Sarsę, byłą uczestniczkę „The Voice of Poland”, która w tym roku zadebiutowała piosenką pt. „Naucz mnie” i zyskała popularność na miarę ”albańskiego króla”. Teledysk do jej hitu wyświetlono 35 milionów razy. Reakcje na twórczość Sarsy nie zawsze są entuzjastyczne. Wręcz przeciwnie, wokalistka zmaga się ze sporą falą hejtu. Mimo to jej utwór potrafi zanucić prawie każdy z nas.
Taylor Swift – „Bad Blood” i „Wildest Dreams”
Taylor Swift działa z rozmachem. Niedawna skromna wokalistka popcountry zaliczyła przemianę w silną, wyrazistą gwiazdę pop.
Metamorfoza ta została świetnie przyjęta przez słuchaczy na świecie i zaowocowała masą hitów oraz garścią spektakularnych teledysków.
W „filmowo” zrealizowanym klipie do „Bad Blood” zobaczymy wielu znamienitych gości, w tym Kendricka Lamara, Selenę Gomez, ęJessicę Alba, Ellie Goulding, Hayley Williams, Lenę Dunham, Carę Delevingne, Cindy Crawford oraz Lily Aldrige. Niezła ekipa, prawda? Z kolei w malowniczym „Wildest Dreams” wystąpił syn Clinta Eastwooda, Scott. Trudno wobec tych obrazków przejść obojętnie.
Rihanna - "Bitch Better Have My Money"
Nowej ścieżki dla własnej twórczości szuka również Rihanna. Już wkrótce w sprzedaży jej nowy album, tymczasem można przyjrzeć się jej tegorocznym dokonaniom. Jednym z nich jest klip do piosenki "Bitch Better Have My Money" zaskakująco wulgarny i pełen przemocy. Czy to tylko pusta prowokacja? Czy może szczera wizja i autentyczny wyraz drapieżnego charakteru? Czekamy, co Rihanna pokaże nam w nadchodzącym roku.
Sia – „Electric Heart”
To jeden z najchętniej komentowanych teledysków tego roku. Po pierwsze ze względu na zaskakujący, wrażliwy i imponująco taneczny występ średnio lubianego w Hollywood Shii LaBeoufa, po drugie: z powodu kontrowersji, a konkretnie oskarżeń o przesadną bliskość tańczącej pary, a nawet… pedofilię.
Zarzuty do klipu są jednak bezzasadne. Twórczość Sii, oparta w dużej mierze na bardzo zaangażowanej wrażliwości, wzbudza wiele emocji, których komentujący często nie potrafią odpowiednio „ugryźć”.