Na co do kina, gdy lato w pełni? - premiery godne uwagi

Lato w pełni. Wiele obiecujących premier kinowych już za nami, wiele jednak jeszcze zostało. Wakacyjny okres w kinach to czas przede wszystkim superprodukcji z pompą i lekkich komedii. Zarówno jednego, jak i drugiego nie zabraknie w nadchodzących tygodniach. Aż trudno się zdecydować! Sprawdźcie sami, czy warto to lato spędzać w kinie.
„Hercules” (25 lipca) Dwayne „The Rock” Johnson jak do tej pory był znany głównie z kina akcji. Tym razem zaprzęgnięto go do dość nietypowej roli. Oto były wrestler i jeden z czołowych mięśniaków kina wciela się w mitycznego półboga o długich włosach i niegdyś szlachetnym sercu. Teraz dopiero widać, że Johnson wydaje się stworzony do tej postaci, a długie włosy mogłyby być jego atrybutem na stałe. Za kamerą nowej wersji „Herculesa” stanął Brett Ratner znany z takich filmów, jak: „Tower Heist: Zemsta cieciów”, „X-Men: Ostatni bastion” czy „Godziny szczytu”.
„Szef” (25 lipca) Macie ochotę na sympatyczną komedię? Dobra wiadomość! John Favreau powraca w świetnej formie. Facet znany jako twórca filmów o „Iron Manie” oraz świetny komediowy aktor napisał i nakręcił nowy film, do której zaprosił ciekawą obsadę. Na planie „Szefa” zjawili się między innymi: Sofia Vergara, Dustin Hoffman, Scarlett Johansson oraz Robert Downey Jr. Główną rolę zagrał tu sam reżyser, który wcielił się w postać mistrza kulinarnego otwierającego bar szybkiej obsługi.
„Strażnicy Galaktyki” (1 sierpnia) „Strażnicy Galaktyki” zapowiadają się niebywale interesująco. Kolorowe, tętniące życiem i poczuciem humoru trailery zaostrzają apetyty na naprawdę dobrą zabawę. Film zdaje się odchodzić od ostatniej kinowej tendencji do urealniania i uprawdopodobniania nawet najbardziej nieprawdopodobnych historii i bez żadnych kompleksów jedzie po bandzie fantazji. Dodajmy do tego rewelacyjną obsadę (Chris Pratt, Bradley Cooper, Vin Diesel, Zoe Saldana) i ciekawego reżysera (James Gunn), a otrzymamy wzorową jazdę bez trzymanki.
„Sekstaśma” (1 sierpnia) Cameron Diaz wraca z kolejną komedią. I będzie się w niej rozbierać! Nie wolno zatem tego przegapić. Tym razem towarzyszył jej będzie sympatyczny Jason Segel. Fabuła zakręci się wokół tytułowej sekstaśmy i małżonków, którzy w ramach zaostrzania atmosfery w łóżku, postanawiają nagrać swoje harce. Niestety kaseta z filmem znika, a wtedy zaczyna się szalona przygoda. Reżyserem filmu jest Jake Kasdan, znany z takich produkcji, jak „Zła kobieta”, „Tak się robi telewizję” czy „Kwaśne pomarańcze” oraz kilku seriali („Jess i chłopaki”, „Californication”).
„Wojownicze żółwie ninja” (8 sierpnia) Tej premiery boi się każdy fan „Wojowniczych żółwi ninja”. Nie wiadomo bowiem, czy wraz z nią czeka go wielkie rozczarowanie, czy może zachwyt na całe życie. Niemniej jednak apetyty zostały zaostrzone, a ciekawość bierze górę – w kinach zapewne pojawią się tłumy. Prócz sympatycznych mutantów, które znowu będą miały kilka tyłków do skopania, na ekranie zobaczymy również piękną Megan Fox, która wcieli się w ich towarzyszkę, April (co swego czasu było powodem wielu protestów). Za kamerą stanął Jonathan Liebesman, twórca „Gniewu tytanów” oraz „Inwazja: Bitwa o Los Angeles”.
„Lucy” (14 sierpnia) Swój powrót szykuje również Luc Besson, twórca „Leona zawodowca” i kilku innych, słynnych filmów sensacyjnych. Tym razem do występu w swoim projekcie zaprosił największą seksbombę współczesnego kina, Scarlett Johansson i wokół jej postaci zbudował całą fabułę. Ponętna blondynka wystąpi tu w roli maszyny do zabijania, superbohaterki, która po kontakcie z dziwnym narkotykiem nabiera cech nadprzyrodzonych. Trailery zapowiadają krwistą, arcymęską zabawę.
„Niezniszczalni 3” (15 sierpnia) Któż z nas nie czeka na ten film? Na pewno niewielu. Oto bowiem Sylvester Stallone powraca do gry ze swoją imponującą ekipą mięśniaków (uzupełnioną zresztą o parę świetnych nazwisk). Tym razem w roli złoczyńcy wystąpi nikt inny jak Mel Gibson, zaś w ekipie pojawili się: Jason Statham, Jet Li, Dolph Lundgren, Randy Couture, Terry Crews, Arnold Schwarzenegger, Wesley Snipes, Antonio Banderas, Harrison Ford, Kellan Lutz, Glenn Powell, Kelsey Grammer oraz gwiazda MMA Ronda Rousey i były mistrz świata w boksie wagi półśredniej Victor Ortiz. Czy trzeba jeszcze jakiejś rekomendacji?
„Dawca pamięci” (22 sierpnia) Kolejne science-ficiton na podstawie bestsellerowej powieści. W fikcyjnym świecie bez wad oraz uczuć dwunastoletni Jonas zostaje wybrany i szkolony przez poplecznika, by odbierać wspomnienia społeczeństwu.
Za kamerą stanął Phillip Noyce znany między innymi z „Martwej ciszy”, „Amerykańskiej sielanki”, „Czasu patriotów” czy „Kolekcjonera kości”. W obsadzie znaleźli się: Jeff Bridges, Alexander Skarsg?rd, Meryl Streep i Katie Holmes.