2013.10.23// D. Jędrzejewska
Całkiem niedawno w mediach pojawiła się informacja o rozstaniu Moniki Bellucci z Vincentem Casselem. Ponętna gwiazda otwarcie opowiada o tej życiowej zmianie. Jedno z jej wyznań, konkretnie:
"Jakie to dziwne, jestem singielką" trafiło na okładkę najnowszego, włoskiego wydania "Vanity Fair". Aktorka dodaje w wywiadzie: "Nasze motto było zawsze następujące: dzisiaj jesteśmy, jutro - kto wie. Byliśmy razem 18 lat, co przy naszym życiu jako aktorów to i tak jest to świetny rezultat", podkreślając przy okazji, że rozstanie nie sprowadziło ich na wojenną ścieżkę. "To rozwód w duchu miłości" - stwierdziła seksbomba - "miłość nie znika, a zmienia się".
Wielu fanów nie ukrywało rozczarowania po tym, jak internet obeszła wieść o rozstaniu tych dwojga. Świecili przykładem w pełnym romansów i zdrad niestabilnym świecie gwiazd. Aktorka postanowiła odnieść się do tego faktu, mówiąc: "Przykro mi z powodu tych, którzy czują się zawiedzeni, ale naszą historię wyróżnia to, że my nigdy nie robiliśmy niczego dla naszego wizerunku jako pary. Robiliśmy wyłącznie to, co uważaliśmy za dobre dla nas".
Gdy zapytano ją o przyczyny rozstania powiedziała: "Jesteśmy dwiema indywidualnościami, które zmierzają w różnych kierunkach", zapewniając dodatkowo, że z nikim się nie umawia, wbrew temu, co twierdzą plotkarskie portale. Swoją wypowiedź podsumowuje: "Nie ma obowiązku mieć męża albo towarzysza życia. Samotność nie powinna napawać nas strachem".