2013.05.01// D. Jędrzejewska
Miley Cyrus jest bardzo pewna siebie. Piosenkarka i aktorka w jednym wyznała ostatnio, że prawdziwa gwiazda nie potrzebuje się rozbierać publicznie, by zwrócić na siebie uwagę. Czyżby miała na myśli również siebie? Cyrus jasno zakomunikowała, że każda artystka, jeżeli ma w sobie autentyczny seksapil i charyzmę, nie musi swoich wdzięków udowadniać nagim ciałem. Owszem, choć seks najlepiej się sprzedaje, nie warto - według Cyrus - obierać takiej właśnie drogi kariery.
Wcale nie zazdroszczę uwielbianym na świecie modelkom, bo ludzie nie widzą w nich kobiet z krwi i kości. Dostrzegają ich ciuchy. Albo raczej brak ciuchów - mówi.
Zgodnie ze swoimi przekonaniami, Cyrus apeluje też do początkujących piosenkarek i aktorek, by nie szły tą drogą, a swoją wartość udowadniały najpierw prezentacją umiejętności i talentu. Co ciekawe, niegdysiejsza gwiazdka Disneya nie raz na koncertach występowała, bez oporów odsłaniając swoje wdzięki.
Obecnie jednak wybiera bardziej chłopięcy i zawadiacki styl. 21-latka przygotowuje właśnie kolejną płytę w swoim dorobku.