2014.10.04// D. Jędrzejewska
Już od jakiegoś czasu w internecie krąży informacja, według której Robert Downey Jr nie chce się zgodzić na kolejną część "Iron Mana". Jego kontrakt obejmuje już tylko wspierające produkcje. Tymczasem ostatnio stał się nieco bardziej przychylny ewentualnemu sequelowi. Ma jednak jeden warunek wobec Marvel Studios - chciałby, aby kolejny film o Iron Manie nakręcił Mel Gibson.
Skąd ten pomysł? Downey Jr już od lat przyjaźni się z Gibsonem. To właśnie Mel, jako jeden z nielicznych, nie odwrócił się od Downeya, gdy ten był w największym dołku - miał problemy z nałogami, a tym samym z odzyskaniem pozycji w branży filmowej.
Teraz z kolei próbuje mu się odwdzięczyć i wyprostować negatywną opinię o autorze "Pasji", który już od kilku lat nie potrafi złapać dobrej passy. Kolejny warunek Downeya to po prostu pasujące mu terminy - gwiazdor zamierza zaangażować się teraz w inne, niekomiksowe projekty. Czy jego roszczenia dojdą do realizacji? Czekamy na wieści.