2014.08.24// D. Jędrzejewska
Matthew McConaughey dostał propozycję wcielenia się w postać złego Randalla Flagga w ekranizacji słynnej powieści Stephena Kinga pt. "Bastion". Akcja filmu przeniesie nas do przerażającej, postapokaliptycznej rzeczywistości. Na skutek wirusa, który wydobył się z tajnej siedziby wojskowej, ginie niemalże cała ludzkość. Reszta walczy o przetrwanie. Flagg to antybohater, który próbuje zapobiec odrodzeniu się cywilizacji.
Ekranizacja "Bastionu" zapowiadana jest już od kilku lat. Teraz wydaje się, że prace porządnie ruszyły do przodu. Za kamerą filmu stanie Josh Boone ("Gwiazd naszych wina"), który w ten sposób mówi o rozpoczętym projekcie:
Szykujemy trzygodzinną wersję z kategorią R i z niesamowitą gwiazdorską obsadą. Każdą z postaci zagra ktoś rozpoznawalny, z kim można się utożsamić. Jestem podekscytowany. To najlepsza rzecz, jaką miałem okazję robić w życiu. Gdyby 12-letni ja wiedział, że trafi mi się taka okazja... Gdybym mógł cofnąć się w czasie, powiedziałbym mu: rób dalej to, co robisz. To szaleństwo. Przypomnijmy, że już wkrótce zobaczymy McConaugheya w najnowszym filmie Christophera Nolana pt. "Interstellar".