2015.02.05// D. Jędrzejewska
"Maklak. Oczami córki" to wyjątkowa biografia. Do naszych rąk trafia za sprawą wydawnictwa Próczyński i Ska oraz... dość osobliwych okoliczności. Otóż podczas renowacji starego pianina Marta Maklakiewicz, córka kultowego aktora, przypadkowo odnalazła w jego wnętrzu czarny notes. Okazało się, że to notes jej ojca Zdzisława. Wtedy postanowiła wyruszyć tropem znaleziska, czyli śladami swego ojca, w miejsca dla niego ważne. Opowieść Marty Maklakiewicz pokazuje bohatera ponad stu polskich filmów w intymnym i nie do końca różowym świetle. Książka odkrywa wiele rodzinnych tajemnic, bez pruderii opowiada o życiu w „baśniowym nastroju” suto zakrapianych imprez towarzyskich ówczesnej Warszawy.
Historia Maklakiewicza to nie tylko pełna anegdot opowieść, ale również smutny, podszyty dramatami obraz prawdziwego człowieka. Jak pisze wydawca: "Jakim był ojcem? Nieudanym. Jakim był mężem? Dwukrotnym, acz za każdym razem bardzo krótko. Jakim był synem? Dominował nad ojcem, ale sam był całkowicie zdominowany przez matkę. Co chował w zanadrzu duszy? Stres po hekatombie powstania warszawskiego i gehennę, jaką przeżył w dwóch obozach hitlerowskich.
Dlaczego pochodząc z rodziny utalentowanych muzyków, zdecydował się na własną drogę artystyczną i został aktorem? Dlaczego wolał film od teatru? Kto był jego aktorskim idolem i niedoścignionym mistrzem?" To obowiązkowa pozycja dla każdego entuzjasty polskiego kina i wielkich jego ikon, choć nie tylko. Po "Maklaka" powinni sięgnąć również wszyscy ciekawi po prostu fascynujących życiorysów.