2011.12.22// D. Jędrzejewska
Nie ma Świąt Bożego Narodzenia, podczas których Mariah Carey nie zabrzmiałaby ani w telewizji, ani w radiu. Nagrany w 1994 roku hit „All I Want For Christmas is You” okazał się strzałem w dziesiątkę i sprawił, że wokalistka o słynnej 5-oktawowej skali głosu prawdopodobnie będzie nam już towarzyszyć w grudniu każdego roku. Sukces piosenki świątecznej wszech czasów tkwi w pozytywnej energii i radości, która Mariah zdołała w niej przekazać. Mimo że wokalistkę można uznać za prawdziwą królową ballad o miłości, jej grudniowy hit śpiewany jest na rockandrollową nutę i z przytupem.
Dzisiaj ponętna i obdarzona niekwestionowanym talentem Carey ma już 41 lat. Swoje występy rozpoczęła aż 20 lat temu, bo w 1990 roku. Piosenkarka ma muzyczne korzenie. Jej ojciec był śpiewakiem operowym – Mariah dziedzicząc talent po ojcu, zaczęła śpiewać wieku 4 lat. Odkryto ją jednak, gdy uzyskała już pełnoletniość. Wtedy bowiem przeprowadziła się do Nowego Jorku i zaczęła udzielać się na przyjęciach i bankietach. Na jednym z nich poznała Tommy’ego Mottolę, szefa Sony Music Entertainment, który przyczynił się do podpisania przez nią kontraktu z Columbia Records. Wkrótce też miał zostać jej mężem.
Już pierwszy album (nazwany jej imieniem) przyniósł ogromny sukces. Aż cztery single pochodzące z tej płyty znalazły się na szczycie list przebojów ("Vision Of Love", "Love Takes Time", "Someday" oraz "I Don't Wanna Cry"), a Mariah została nagrodzona Grammy jako Najlepszy Debiut i Najlepsza Wokalistka. Do tej pory nagrała 19 płyt – w tym dwie świąteczne („Merry Christmas” oraz „Merry Christmas II You”). W tym roku, by odświeżyć swoje bożonarodzeniowe oblicze, zaśpiewała „All I Want For Christmas Is You” ponownie, tym razem w duecie z idolem nastolatek – Justinem Bieberem.
Jednak to płyta sprzed kilkunastu lat, bo z 1993 roku, „Music Box”, osiągnęła największy sukces, równocześnie będąc najbardziej kasowym krążkiem w karierze słynnej wokalistki. Najwięcej tu oczywiście ballad i lirycznych utworów, chociaż Mariah przemyciła w swoim materiale również uliczne brzmienia. To stąd pochodzą takie hity, jak: „Hero”. „Dreamlover”, „Any Time You Need a Friend”. Na jego potrzebę Mariah nagrała również cover. „Without You" Badfinger okazał się być dla niej znakiem rozpoznawczym w Europie i przyniósł ogromny, międzynarodowy sukces.
Nie wszystkie jednak nagrania Mariah zostały na równi docenione. Największą porażką w jej karierze okazała się płyta „Glitter”, promująca film o tym samym tytule. Krytyka nie pozostawiła na niej suchej nitki, a i słuchacze byli nastawieni dość sceptycznie. Pechowy album zbiegł się z komplikacjami w życiu osobistym, niepochlebnymi plotkami, depresją, a także zerwaniem wielkiego kontraktu w Virgin. Mariah nie dała jednak za wygraną, tworząc nieustępliwie kolejne piosenki, nagrywając kolejne płyty.
Ostatnim krążkiem Carey (nie licząc wydań świątecznych i składanek z najlepszymi przebojami) jest „Memoris of an Imperfect Angel” z 2009 roku. To stąd pochodzi kolejny, będący strzałem w dziesiątkę cover – „I Want to Know Wat Love Is” zespołu Foreigner. Chętnie grany w radiu, spodobał się również krytyce, która uznała go za dobry powrót wokalistki na starą ścieżkę.
"Mariah + chór gospel + "I Want to Know What Love Is" = Ekstaza" napisano na przykład w „Entertainment Weekly”. Czy Mariah będzie jeszcze dostarczać swoim słuchaczom kolejnych ekstaz? Nie wiadomo. Z całą pewnością jednak będzie do nas wracać na każde święta – i to w dobrym stylu.