2014.01.07// D. Jędrzejewska
Margot Robbie to ta piękna, seksowna blondynka, o której od pewnego czasu mówi cały świat. Szum wokół jej osoby powstał za sprawą jej występu w najnowszym i przebojowym filmie Martina Scorsese pt. "Wilk z Wall Street", gdzie mało znana aktorka zagrała u boku samego Leonardo DiCaprio. Dziewczyna pochodzi z Australii i jest jeszcze bardzo młoda - ma 23 lata. Czaruje rewelacyjnym ciałem i nieco klasycznym typem urody, niemalże jak z lat 50. W kraju kangurów występowała w telenoweli pt. "Sąsiedzi", potem jednak trafiła do amerykańskich produkcji. Najpierw mogliśmy ją oglądać w serialu z Christiną Ricci pt. "Pam Am", gdzie zagrała stewardessę, niedawno natomiast wystąpiła w komedii romantycznej pt. "Czas na miłość" z Rachel McAdams.
W głośnej produkcji Scorsese wciela się w seksowną drugą żonę głównego bohatera - Jordana Belforta - byłą modelkę nazywaną przez męża "księżną Bay Ridge". Jej małżonek szybko okazuje się ekstremalnie trudnym człowiekiem - nie dość że alkoholikiem, to jeszcze seksoholikiem z całą masą niezdrowych zachowań.
Co ciekawe Margot miała okazję poznać prawdziwego Belforta, czyli człowieka na podstawie którego życiorysu powstał ten film. Jak skomentowała ich spotkanie? "Jest w nim coś, co sprawia, że nie można go nie lubić, nawet jeśli ma się w pamięci wszystkie złe rzeczy, których się dopuścił. Przebija wszystko i wszystkich w tym, co i jak robi, a to zawsze będzie wydawało się ekscytujące" - opowiada.
Dziś szum na temat panny Robbie nie ustaje. Dziewczyna miała ogromne szczęście, trafiając do filmu tak znamienitego reżysera. Czy skorzysta ze swojej szansy? Na odpowiedź przyjdzie nam jeszcze poczekać.