2014.12.25// D. Jędrzejewska
George Miller, reżyser wszystkich odsłon "Mad Maxa", w tym najnowszej, "Mad Max: Na drodze gniewu", opowiedział w rozmowie z magazynem "SFX", jak poznawał zarówno Mela Gibsona, jak i Toma Hardy'ego."Gdy po raz pierwszy spotkałem Mela, dostrzegłem w nim dwie przeciwstawne cechy. Z jednej strony bardzo chciałem go poznać - to kochany facet. Z drugiej - była w nim jakaś nieprzewidywalność, coś niebezpiecznego. Ten rodzaj sprzeczności daje tym aktorom siłę, leży u podstawy ich charyzmy. To zawsze jest paradoks. Gdy po raz pierwszy zobaczyłem Toma i zacząłem z nim rozmawiać, poczułem dokładnie to samo, co przed laty przy spotkaniu z Melem" - mówił.
Fani serii i postapokalipsy już się niecierpliwią, by zobaczyć, jak Hardy poradził sobie z rolą przypisaną niegdyś Melowi Gibsonowi. Główny bohater "Mad Maxa" to były policjant, któremu w przeszłości zamordowano rodzinę.
Od tego momentu staje się mścicielem, w zniszczonym wojną nuklearną świecie. Światową premierę najnowszej części wyznaczono na 13 maja 2015 roku. Do Polski produkcja ma dotrzeć dwa dni później.
W obsadzie prócz Hardy'ego znaleźli się także Charlize Theron, Nicholas Hoult, Hugh Keays-Byrne, Nathan Jones, Zoe Kravitz, Riley Keough i Rosie Huntington-Whiteley.