2015.02.21// D. Jędrzejewska
I w tym roku, tak jak w poprzednich, twórcy najbardziej oklaskiwanych i wychwalanych filmów, inspirowali się literaturą. W stawce oscarowej jak zwykle pojawiła się masa adaptacji książek. Tym razem listę nominowanych zdominowały biografie, ale nie zabrakło w tej grupie również bestsellera („Zaginiona dziewczyna” Gillian Flynn), poruszającej opowieści dla kobiet („Motyl” Lisy Genovy) czy literackiej klasyki (proza Stefana Zweiga). Oto tytuły, których ekranizacje zawładnęły w tym roku Akademią.
Chris Kyle, „Snajper. Historia najniebezpieczniejszego snajpera w historii amerykańskiej armii”
Najnowszy film Clinta Eastwooda w Stanach Zjednoczonych robi prawdziwą furorę. To największy kasowy przebój w reżyserskiej karierze słynnego aktora i najlepiej „sprzedający się” film wojenny od lat. Scenariusz „Snajpera” oparty jest na wydarzeniach autentycznych. Te z kolei zostały opisane w autobiograficznej książce, w której główny bohater przejmującej, wojennej historii postanowił się zwierzyć ze swojego życia. W filmie w rolę Chrisa Kyle’a wcielił się Bradley Cooper. „Snajper” zgarnął sześć nominacji, w tym za najlepszy film, aktora i scenariusz adaptowany.
Jane Hawking, „Podróż do nieskończoności”
Stephen Hawking to jeden z najsłynniejszych naukowców naszych czasów. Jane Hawking to z kolei jego była żona. „Podróż do nieskończoności” to książka jej autorstwa, w której kobieta w poruszający sposób opisuje historię swojego małżeństwa i naukowej sławy Stephena, nie pomijając przy tym gorzkich szczegółów dotyczących choroby, a także rozpadu związku. Na motywach jej książki powstał film „Teoria wszystkiego” nominowany w pięciu kategoriach, w tym za najlepszy film, aktorów pierwszoplanowych i scenariusz adaptowany.
Andrew Hodges, „Enigma. Życie i śmierć Alana Turinga”
Książka Andrew Hodgesa to kolejna biograficzna pozycja w tym zestawieniu. Tym razem jest to opowieść o Alanie Turingu, genialnym matematyku, prekursorze badań nad sztuczną inteligencją (to jemu zawdzięczamy koncepcję „maszyny Turinga”), współtwórcy komputera i człowieku, dzięki któremu alianci złamali ostatecznie w czasie II wojny światowej szyfr niemieckiej Enigmy. Na podstawie spisanej historii jego życia powstał film „Gra tajemnic”, która powalczy jutro o Oscary aż w ośmiu kategoriach.
Cheryl Strayed, „Dzika droga. Jak odnalazłam siebie”
Książka pt. „Dzika droga. Jak odnalazłam siebie” podbiła serca czytelniczek na całym świecie. To kolejna opowieść o rewolucji w życiu, której dokonuje pewna zagubiona kobieta mierząca się z ciągłymi porażkami. Powieść jest zapiskiem jej autentycznych wspomnień. „Dzika droga” została zekranizowana, a w rolę głównej bohaterki wcieliła się Reese Witherspoon. Film powalczy od dwa Oscary, dla pierwszo i drugoplanowych aktorek.
Lisa Genova, „Motyl”
„Motyl” Lisy Genovy opowiada o Alice Howland, która zaczyna tracić pamięć. Bohaterka to kobieta sukcesu – jest profesorem Harvardu, uprawia jogging i korzysta z życia. Gdy lekarze diagnozują u niej Alzheimera o wczesnym początku, Alice czuje się, jakby podpisano na nią wyrok. Próbuje się bronić przed chorobą, tworząc w swoim komputerze, niczym dodatkowy dysk pamięci, specjalny folder o nazwie: Motyl. Na podstawie tej poruszającej powieści powstał film pt. „Motyl Still Alice” z główną rolą Julianne Moore. Aktorka otrzymała oscarową nominację.
Gillian Flynn, "Zaginiona dziewczyna"
O „Zaginionej dziewczynie”, adaptacji powieści Gillian Flynn, którą brawurowo przeniósł na ekran David Fincher, mówi się jako o wielkim, oscarowym przegranym. Świetnie przyjęty przez krytykę film otrzymał zaledwie jedną, oscarową nominację – dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej, czyli Rosamund Pike. Czy to nie za mało jak na filmowy hit również w opinii krytyków? David Fincher nie ma zamiaru załamywać rąk i już zapowiedział kolejną produkcję realizowaną wspólnie z pisarką Gillian Flynn.
Thomas Pynchon, „Wada ukryta”
„Wada ukryta” nie trafiła jeszcze do Polski, ale oczekuje się od niej naprawdę wiele. Za adaptacją powieści Thomasa Pynchona stanął bowiem Paul Thomas Anderson, reżyser znany z rewelacyjnego, mądrego kina. Akademia oscarowa tym razem jednak postanowiła być dla reżysera dość chłodna. Jego najnowszy film otrzymał zaledwie jedną nominację, za scenariusz adaptowany. Warto zaznaczyć, że proza Pynchona nie należy do najłatwiejszych i sprawia czytelnikom dużo problemów przede wszystkim pod względem interpretacji.
Proza Stefana Zweiga
Mimo że „Grand Budapest Hotel” nie jest ścisłą adaptacją powieści Stefana Zweiga, reżyser filmu, Wes Anderson, otwarcie przyznaje się do inspiracji jego prozą.
Film wyposażony został w narratora, który streszcza dziejące się na ekranie wydarzenia niemal w literacki sposób, przez co mamy wrażenie, jakbyśmy właśnie obcowali nie tylko z filmem, ale i z książką.