Kultura   »   Film   »   Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?

Film

rss

Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?

2016.01.13//  D. Jędrzejewska
Memy i inne internetowe żarty na ten temat mnożą się w internecie jak grzyby po deszczu. Oto on, Leonardo DiCaprio – ofiara swoich oscarowych nominacji i starań. Wszyscy wiedzą, że statuetka mu się należy. Ta jednak wciąż nie trafia w jego ręce, podkradziona przez innych aktorskich geniuszy (albo i nie), którzy, mimo że nie tak często jak Leo błyszczą na ekranie, zabłysnęli na nim akurat wtedy, gdy Leo również na nim błyszczał. W tej konkurencji nie ma jednak miejsca dla dwóch. To kolejny już rok, w którym mówi się, że to będzie już teraz – że DiCaprio zmiecie swoją konkurencję z powierzchni ziemi, a fala memów wreszcie dobiegnie końca. Która to już okazja? Dokładnie piąta. Do pięciu razy sztuka?
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?

Leonardo DiCaprio swoja pierwszą oscarową nominację otrzymał już w 1994 roku za występ w przejmującym „Co gryzie Gilberta Grape'a”. Wcielił się tu w postać chorego umysłowo chłopca i już wtedy udowodnił, że wyrośnie na ludzi. A przynajmniej na wielkiego aktora. Działo się to jeszcze na kilka lat przed tym, jak tonął na Titanicu, co zresztą przyniosło mu opinię amanta. Jak dobrze, że udało mu się ją zwalczyć. W 1994 roku Oscara zgarnął Tommy Lee Jones za rolę w „Ściganym”. I nikt się temu specjalnie nie dziwił.
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?

Następna nominacja dla Leo przyszła dekadę później. Wówczas aktor wystąpił w „Aviatorze” Martina Scorsese, a o jego statuetce mówiło się niemal jak o pewniaku. Nic z tego – Akademia nagrodziła wówczas wyraźnie mniej utalentowanego Jamie Foxxa, który wspiął się na swoje aktorskie wyżyny, wcielając w rolę słynnego, niewidomego muzyka, Raya Charlesa. Akademia lubi takie historie.
Leo obszedł się smakiem. Nadzieja jednak szybko rozpaliła się na nowo – kolejna nominacja do Oscara zaledwie dwa lata później, tym razem za „Krwawy diament”. Lepszy okazał się wówczas inny czarnoskóry aktor, Forest Whitaker, który doceniony został za „Ostatniego króla Szkocji”. Tyle dobrze, że filmem roku została „Infiltracja” Scorsese, w której Leo również miał okazję wystąpić.
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?

Kolejną porażkę amanta z „Titanica” zanotowaliśmy zaledwie dwa lata temu. I tu również  mówić mówić o gigantycznym pechu. Nie ma żadnych wątpliwości, że elektryzujący występ DiCaprio w „Wilku z Wall Street” to pokaz świetnego, wybitnego wręcz aktorstwa, w którym jest nie tylko energia, ale nie ma żadnej fałszywej nuty. Ten Oscar mu się naprawdę należał, ale… kto by przypuścił, że na ten sam rok przypadnie inna, wybitna rola, a do tego wymagająca gigantycznego poświęcenia? Mowa o występie Matthew McConaugheya w „Witaj w klubie”, do której aktor znacząco schudł, wyostrzył też swoją charyzmę.
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?

Jak na razie nagrodami pocieszenia dla Leonardo DiCaprio są Złote Globy. Z ich kolekcjonowaniem nigdy nie było problemu. Akor ma już ich trzy – za „Aviatora”, „Wilka z Wall Street”, a teraz, całkiem świeżutkiego, za „Zjawę”.
Przypuszcza się, że ten ostatni tytuł przyniesie mu także Oscara, szczególnie, że tym razem i jego rola wymagała gigantycznego wysiłku. „Mogę wymienić 30-40 scen, które należały do najtrudniejszych w moim życiu: wchodziłem do lodowato zimnych rzek, spałem w zwierzęcej padlinie, jadłem różne rzeczy. Nieustannie odczuwałem przenikliwe zimno i prawdopodobnie miałem  hipotermię.” – opowiadał aktor o swojej pracy na planie – „Z pewnością nie jadam normalnie surowej wątroby bizona. W filmie zobaczycie moją reakcję pozostawioną przez reżysera. Mówi sama za siebie, zadziałał instynkt.” Efektowny western przygodowy  Alejandro Gonzáleza Inárritu zmusił także niegdyś ślicznego Leo, by zawalczył z niedźwiedziem. Za kulisami mówi się, że jeżeli to nie wystarczy, by przekonać Akademię, to już chyba przekonać się jej nie da. Ceremonia wręczenia statuetek już pod koniec lutego. „Zjawa” trafi do polskich kin 29 stycznia.
Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Artemis Fowl - klip z planu



Wpisz kod


Aby komentować pod stałym nickiem - lub zarejestruj.
Komentarze do:
Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?

Newsletter

Newsletter

W dziale Gry

W dziale Lifestyle

W dziale Sport

W dziale Extreme

W dziale Motoryzacja

  • Rumunia, to piękny kraj, o niepowtarzalnej atmosferze, do którego nie dotarła jeszczemasowa...

W dziale Biznes, Finanse, Prawo

  • Pozycjonowanie sklepów internetowych to proces, który wymaga długofalowych działań i odpowiedniej...

W dziale High-Tech



Do góry  //  Kultura   »   Film   »   Leonardo DiCaprio - czy wreszcie zasłużył?