2014.11.30// D. Jędrzejewska
Lars Von Trier zdobył się na szczere wyznanie w wywiadzie z duńską gazetą "Politiken", gdzie ujawnił, że przez lata był uzależniony od alkoholu i narkotyków. Słynny reżyser przeszedł już odwyk, obecnie chodzi na spotkania AA i jest czysty. W związku z tym nie ma pojęcia, czy jeszcze potrafi kręcić filmy.
Kto, do diabła, zawracałby sobie głowę Rolling Stonesami bez wódy albo Jimim Hendriksem bez heroiny? - mówi.
Von Trier przyznaje się, że swego czasu wypijał dziennie butelkę wódki, aby przenieść się do "równoległego świata". Tam z kolei bywał bardzo kreatywny. Ponoć wszystkie scenariusze jego filmów zostały napisane właśnie pod wpływem. "Dogville" zostało napisane w ciągu zaledwie 12 pijackich dni.
Dla porównania "Nimfomanka", którą reżyser stworzył w absolutnej trzeźwości, powstawała półtora roku. Warto wspomnieć, że tekst w "Politiken" to pierwszy od trzech lat wywiad reżysera. Ten od dłuższego czasu obrażony na media nie wypowiadał się publicznie.