2012.02.03// D. Jędrzejewska
Wygląda na to, że mamy nową gwiazdę - w popularności może nawet na miarę Lady Gagi. Album Lany Del Ray, "Born to Die", trafił na szczyt najlepiej sprzedajacych się albumów aż w 14 krajach w sklepie iTunes. Płyta króluje w USA, Wielkiej Brytanii, Meksyku, Włoszech, Francji, Niemczech, Finlandii, Austrii, Szwajcarii, Irlandii, Grecji, Belgii, Portugalii i Luksemburgu. Krążkiem zachwycona jest również krytyka, wciąż wystawiająca Lanie dobre recenzje.
Ostatnio o Lanie zrobiło się dość głośno nie tylko za sprawą jej oryginalnej muzyki. W jej postaci, oficjalnej biografii, własnej historii, którą sama przedstawia słuchaczom - zaczęto dostrzegać luki, naużycia i zwyczajne kłamstwa. Lana przez długi czas utrzymywała na przykład, że została wychowana w biednej rodzinie, która nie miała nawet na chleb - tymczasem po jakimś czasie okazało się, że jej ojcem jest milioner Rob Grant.
Z kolei płyta "Born to Die" wcale nie jest debiutem wokalistki. Wokalistka w 2010 roku wydała album jako Lizzy Grant, który w całości sfinansował jej ojciec. Teraz z sieci zniknęły wszystkie wcześniejsze nagrania Lany. Jak widać jednak szczegóły te nie przeszkodziły polubić słuchaczom oryginalnej twórczości córki milionera.