2012.02.09// D. Jędrzejewska
Duet LMFAO robi zawrotną karierę. Polubiliśmy nieskomplikowane akordy i filozofię zespołu, która opiera się na tym, by dobrze się bawić, otaczać się pięknymi kobietami i uprawiać seks. Czemu nie? I choć znajdą się i tacy, którzy zarzucają formacji „głupkowatość” i uważają, że jej teksty urągają inteligencji nawet przeciętnego człowieka, nie zmienia to faktu, że płyty LMFAO naprawdę świetnie się sprzedają. "Mam namiętność w gaciach i nie zawaham się jej użyć" – to właśnie prostota przekazu, której dała się przekonać szeroka publika.
Duet LMFAO tworzy dwóch raperów, producentów i tancerzy – Redfoo oraz jego bratanek SkyBlu. Do tej pory wydali dwa krążki, „Party Rock” w 2009 roku oraz „Sorry for Party Rocking” w 2011. Tytuły te są adekwatne dla twórczości muzyków. Oni sami nazywają ją „imprezowym rockiem”. W rzeczywistości jednak muzyka ta stanowi połączenie rapu, dance i popu. Charakteryzują ją nieskomplikowane, monotonne akordy i łatwa do zapamiętania, wpadająca w ucho, rytmiczna linia melodyczna.
O czym opowiadają utwory LMFAO? O urwanych filmach, o „klejnotach” na wierzchu, o drinkach, o ruszaniu tyłkiem, o robieniu sobie dobrze – to mniej więcej zakres zainteresowania tego duetu. Członkowie formacji są naładowani seksualną radością, mówią: „wyluzuj i baw się”, a ich popularność skutecznie gra na nosie tym, którzy mówią, że to dla głupków, że to uwsteczniające. Wystarczy zajrzeć na youtube’a, by przekonać się, ile LMFAO naliczyło sobie wyświetleń. Oj, dużo…dużo.
Wśród swoich inspiracji muzycy wymieniają nieżyjącego już od dawna rapera Tupaca Shakura, grupę The Black Eyed Peas czy Jamesa Browna. Mówią również o swoim uwielbieniu dla Michaela Jacksona i.. Beatlesów, a nawet Led Zeppelin! W ich utworach nie usłyszymy jednak zbyt wiele z gigantów muzyki lat 60. I 70.
Zaobserwujemy natomiast podgatunek hip hopu stworzony przez Jamesa Maggotrona, nazywany Miami bas oraz odmianę rapu z Atlanty, czyli crunk. Natomiast sprośne teksty formacji nawiązują raczej do stylistyki lat 80., która fascynowała się nieposkromioną seksualnością i niezobowiązującymi relacjami damsko-męskimi. Nie jest im obcy również dance’owy kicz charakterystyczny właśnie dla tamtych lat.
Przeciwnicy LMFAO muszą niestety bądź „stety” pogodzić się powszechnym gustem muzycznym. Niezależnie bowiem od czasów, czy to będą lata 80. 90. czy najnowsze, kawałki, które w prosty sposób traktują o zabawie, seksie i panienkach, mają szansę zdobyć sympatię masowego odbiorcy.
Filozofia LMFAO jest pociągająca dla nieposkromionych imprezowiczów, bo nie zobowiązuje ich do myślenia, a zachęca do zabawy bez oporów. A każdy przecież lubi czasem zaszaleć.