2013.08.02// D. Jędrzejewska
Dobrnęliśmy do półmetku wakacji. Już za miesiąc będziemy przygotowywali się na jesień, zaczną się też powoli pojawiać pierwsze myśli o zimie. Radzimy korzystać z uroków słonecznych dni, zanim będzie za późno i zostaną tylko wyrzuty sumienia, że przespaliśmy ten najprzyjemniejszy czas w roku. Na czas kąpieli słonecznych, podróży, ciepłych wieczorów czy chwil relaksu pod chmurką, polecamy dobre lektury – idealne akurat na wakacje.
Joyland, Stephen King
„Joyland” to najnowsza książka Stephena Kinga. Do tego jej akcja rozgrywa się w jak najbardziej wakacyjnej atmosferze. Bohaterem jest tu chłopak ze złamanym sercem, który zatrudnia się w letnim sezonie jako pomocnik w lunaparku. Wydarzenia, które się tu rozegrają, zmienią go na zawsze. Duchy, morderstwo, umierające dziecko i mroczna prawda o życiu – wszystko to, czeka na naszego młodego bohatera w kolorowym, ogromnym parku rozrywki. Recenzenci piszą, że „Joyland” to wielki powrót Kinga do stylu sprzed lat.
Przygoda z owcą, Haruki Murakami
Wczesna powieść Murakamiego to gwarancja niezwykłej, niezobowiązującej dla czytelnika, ale piekielnie ciekawej przygody. Bohaterem jest tu bezimienny Japończyk, całkiem zwyczajny wyrobnik jednej z agencji reklamowych. Kiedy zostawia go żona, pod wpływem impulsu wyrusza w podróż. Jego towarzyszką będzie dziewczyna o pięknych i niezwykłych uszach, jego celem natomiast -odnalezienie owcy z pocztówki ze znamieniem czarnej gwiazdy. Poczucie humoru, absurd, intryga, zagadka, prosty język i masa dobrych pomysłów – tym wszystkim charakteryzuje się bardzo „wakacyjna” książka Harukiego Murakamiego.
Ukojenie, Ian McEwan
Zarys fabuły drugiej w dorobku powieści Iana McEwana tylko pozornie dotyczy wakacji. Otóż mamy tu małżeństwo z siedmioletnim stażem, które postanawia spędzić wspólnie urlop w Wenecji. Podróż ta ma być ratunkiem dla ich rozsypującego się związku. Na miejscu spotykają tajemniczego mężczyznę, który oferuje swoje usługi jako przewodnik. Wkrótce z pomocą swojego daru przekonywania zaprowadzi ich do własnej rezydencji, gdzie para pozna jego niepełnosprawną żonę. To właśnie w tej posiadłości rozpocznie się okrutna, psychologiczna gra, pełna przemocy, dramatyczna i przejmująca – prowadząca do tragicznego finału.
Ghostwriter, Robert Harris
Mimo że “Ghostwriter” Roberta Harrisa jest thrillerem politycznym, nie należy obawiać się nazbyt ciężkiego ładunku fabularnego. Książkę czyta się sprawnie, intryga jest porywająca i w ekspresowym tempie prowadzi czytelnika aż do samego finału. Rzecz dotyczy premiera Wielkiej Brytanii, Adama Langa, który zleca napisanie swoich wspomnień ghostwriterowi. Ten jednak ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Lang wynajmuje więc kolejnego pisarza, który z materiału przygotowanego przez nieboszczyka stworzy fascynującą opowieść. Niepokorny pismak śladem swojego poprzednika natrafia na obciążające premiera poszlaki. Postanawia odkryć, dlaczego ghostwriter zginą, a sam nie będzie już do końca bezpieczny.
Galapagos, Kurt Vonnegut
Pomysł Kurta Vonneguta na fabułę tę książki jest dość osobliwy. Otóż w 1986 roku cały glob zostaje ogarnięty przez wirus bezpłodności. Epidemia nie dociera tylko w jedno miejsce – do wysp należących do archipelagu Galapagos. Tam znalazła się natomiast grupa przypadkowych wycieczkowiczów – dziewięć kobiet i jeden mężczyzna, którzy wcielą się w rolę nowych Ew i Adama.